Joanna Kuciel-Frydryszak, Służące do wszystkiego, 2018
Przygoda z tą książką to niesamowita podróż do początków XX wieku. Autorka zaprasza nas do świata mieszczaństwa, w którym wiejskie dziewczęta służą w eleganckich kamienicach. Bardzo lubię w tych reportażach rozdrabnianie wszystkego na najmniejsze kawałki i przypatrywanie się bohaterkom z każdej strony. Dzięki temu można poznać nie tylko ciężką pracę służących ale również ich życie prywatne.
Cienie i blaski pracy dla ludzi w mieście. Dla wielu dziewcząt była to niepowtarzalna szansa, aby wyrwać się z rodzinnej miejscowości i zatłoczonego domu rodzinnego. Czasami musiały pracować od świtu do nocy za marne wynagrodzenie, ale czasami zaprzyjaźniały się ze swoją nową rodziną i były dobrze wynagradzane za pracę.
Autorka dociera do przeróżnych wspomnień zarówno samych służących jak też chlebodawców. Opisuje jak zmieniały się prawa służby na przestrzeni lat. Zapamiętam z tej ksiażki przede wszystkim historie znanych ludzi. Służące wiedziały przecież najwięcej o tym co się działo na Kossakówce, w domu Gombrowicza, Sienkiewicza, Wyspiańskiego czy Nałkowskiej. Pojawia się tu także historia Anny Kazimierczak, czyli prababci kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Tu Jardian Iwono. Mam problem z dodawaniem komentarza, a chciałem napisać, że powyższa pozycja jest obowiązkową dla mnie, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuń