sobota, 9 sierpnia 2025

Ostatnie wakacje

 Tatiana Tibuleac, Lato, gdy mama miała zielone oczy, 2017


Lekki tytuł tej książki to tylko zmyłka. Tak naprawdę jest to trudna, psychologiczna powieść, w której tylko dobry styl autorki ratuje całość przed ciężarem emocjonalnym. Narratorem jest chłopiec po przejściach, z zaburzeniami psychicznymi. Spędza lato z mamą na francuskiej wsi. Będą to wakacje, które odbiją się na całym jego życiu. Wiemy o tym, bo perspektywa czasowa zmienia się w niektórych rozdziałach i główny bohater znajduje na innych etapach swojego życia. Tak zbudowana konstrukcja książki jest bardzo interesująca i zmusza do uważnego czytania.

Będąc w Rumuni sięgnęłam po polskie tłumaczenia rumuńskich książek, nie spodziewałam się, że znajdę powieść, o której długo nie będę mogła zapomnieć. Hipnotyzujący styl autorki przyciąga mnie do siebie i od razu chcę przeczytać wszystko co napisała. Pierwszy raz mogłam poczuć perspektywę syna i jego emocji względem matki. W związku z tym, że mam aż trzech synów, bardzo mnie to zainteresowało. Upalne lato na francuskiej wsi i wydarzenia jakie się tam rozegrały rozbudziły moje zmysły. Jestem też mile zaskoczona, że w rumuńskiej literaturze odnalazłam polskie nawiązania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz