Anna Cieplak, Rozpływaj się, 2022
Jestem świeżo po lekturze tej książki i jeszcze nie mogę ochłonąć. Życie czwórki młodych ludzi ze Ślądka pochłonęło mnie w pewną jesienną sobotę do tego stopnia, że nie potrafiłam przestać o nich myśleć. Temat życia na Śląsku, wyjeżdżających do pracy za granicę rodziców, eurosierot, czy też górników jest mi zupełnie obcy. Tym bardziej więc zainteresował mnie ten świat i dzieciństwo u progu XXI wieku. Z drugiej strony w tej powieści nie tyle miejsce i czas mają znaczenie, ile psychika ludzka i różnego rodzaju traumy, które ludzie całe życie w sobie przechowują.
Autorka zdecydowała się na niebanalną kostrukcję. Każdy w krótkich rozdziałów rozgrywa się w głowie innego z czwórki bohaterów na przemian. Obserwujemy więc te same wydarzenia, z różnych perspektyw. Za pomocą retrospektyw wracamy do dzieciństwa co nieraz daje uzasadnienie tego kim są i co czują obecnie bohaterowe. Wydarzenia z przeszłości odciskają silne piętno na całe życie. Wychowuję czwórkę dzieci i potrzeba mi ciągłej świadomości, że jestem autorem ich dzieciństwa a co za tym idzie, również tego, jakimi będą dorosłymi ludźmi.
Tutaj podobało mi się szczególnie, jak fenomenalnie można obserować, co myśli o nas osoba z którą rozmawiamy. Jak można błędnie odczytywać człowieka na podstawie jego słów, gestów, mimiki czy brzmienia głosu. Wszystko ma znaczenie na to, jak zostajemy odbierani przez naszego rozmówcę. Sygnały jakie daje ciało mogą być jednak mylne i rzeczywistości może być zupełnie inaczej. Wyobrażenie o naszych emocjach, powstaje w głowie drugiej osoby na podstawie jej filtrów. Jak niesamowite mogą przez to rodzić się nieporozumienia, aż trudno spobie wyobrazić. Dzięki tej książce uświadomiłam to sobie jeszcze lepiej. Obserwowanie ludzi i relacji między nimi, bywa fascynujące:)
Pozdrawiam Iwono, tu Jardian, tak ciekawie napisałaś o tej książce, że tytuł tradycyjnie notuję :-) .
OdpowiedzUsuń