Etgar Keret, Siedem dobrych lat, 2013
"Jesteś drugim pokoleniem ocalanych z Zagłady - powiedział - Twoi rodzice musieli z dnia na dzień opuścić swój kraj, swój dom, swoje naturalne środowisko społeczne. To doświadczenie przeniknęło z ich udręczonej świadomości do twojej, i tak już straumatyzowanej (...)"
Zawsze byłam bardzo ciekawa opowiadań Kereta. Teraz już mogę potwierdzić, że jest prawdziwym mistrzem krótkiej formy i to duży przywilej, że możemy go czytać w polskim tłumaczeniu. Przepłynęłam lekko przez teksty w tym tomie, a każdy z nich pozostawił coś we mnie. Czasami została jedna myśl, czasmi cała fraza godna zanotowania, częściej jednak scena lub obraz w głowie, który uporczywie coś chce mi przekazać.
Mimo cytatu o Zagłacie, który widnieje wyżej, to nie jest smutna książka. Wręcz przeciwnie, sceny z życia pisarza bardzo często są przedstawione w zabawny sposób. Świadczy to bez wątpienia o jego dużym poczuciu humowu. Mieszkając w Izraelu wspomina swoje literackie podróże, mówiąc często o Polsce.
Zachwycił mnie tekst zatytuowany "Czarno-biała Polska", który zaczyna się opisem pozbawionej kolorów fotografii, która przez długi czas była dla Kereta jedynym wyobrażeniem jakie miał o kraju swoich rodziców. Pod koniec zbioru opowiadań wspomina o swoim domu we współczesnej Polsce, który jest najwęższym budynkiem na świecie. Nie można w nim mieszkać, ale posiada wszystkie mieszkalne funkcje. W "Domu Kereta" w Warszawie odbywają się różne wydarzenia kulturalne. Wybudowano go w szczelinie między murami. Jest to symbol miejsca, gdzie kiedyś z getta przedostawała się po jedzenie jego mama jako dziecko, w tym miejscu mogła wielokrotnie stracić życie. Warto poznać tę historię, jest bardzo symboliczna i wzbudza dużo refleksji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz