wtorek, 30 stycznia 2018

W państwie Poezji


Ewa Lipska, Droga pani Schubert, 2012

Język
Droga pani Schubert, piszę do pani w języku
polskim. To dziwny język. Przykleja się do
podniebienia. Trzeba go stale tłumaczyć na języki
obce. Ma czasami tępy zapach i smakuje jak
apatyczna musztarda. Bywa, że rozkręca się
w miłości. Pamięta pani ten leksykalny zawrót
głowy, kiedy biegliśmy przez plażę, a deszcz
zmywał nam resztki mowy z ust?

Tom Ewy Lipskiej pochłonęłam z rozkoszą. Rozświetlił mi styczniowy wieczór. Pani Schubert to adresatka „listów” pewnego mężczyzny. Pisze do niej bardzo intymnie, miejscami romantycznie można więc powiedzieć, że są to listy poetyckie. Nigdy jednak nie spoufalają się na tyle aby mówić sobie po imieniu. Uporczywie powtarzana apostrofa „Droga pani Schubert” zaznacza nijako granice znajomości. 

Poetycka proza Lipskiej przepełniona jest lapidarnymi zwrotami, ckliwymi porównaniami, trafiającymi w punkt metaforami. Dlatego czyta się przyjemnie i lekko a jednak z poczuciem ozdrawiającego wpływu. Tematyka tomu jest zanurzona w codzienności a podejmowane zagadnienia otwierają całą gamę interpretacji. To właśnie lubię najbardziej, dlatego będę wracać do swoich ulubionych fragmentów z tomiku Lipskiej. Zabawne rysunki Sebastiana Kudasa nadają całości optymistycznego wydźwięku.
Zwróciły moją uwagę zjawiska pisane dużą literą. Tak jakby przyszłości, przeszłości, życiu, poezji, czasowi należał się szacunek. Efekt jest natychmiastowy. Widząc tak zapisane z pozoru zwyczajne słowo zatrzymuję się przy nim i zaczynam się mu przyglądać, analizować. Oto cała sztuka dostrzeżenia niezwyczajności w normalności za którą dziękuję poetce. Już samo stworzenie państwa z "Poezji" wywołało przyjemną perspektywę na przeprowadzkę!

Moje ulubione fragmenty:

Droga pani Schubert, czy zauważyła pani, że Czas jest ostatnio coraz bardziej roztargniony? (Roztargnienie)

Naszą miłość zapisałem Przeszłości, którą, jak zawsze, odkładamy na Przyszłość. (Testament)

Kiedy miłość zagląda w oczy, budzą się instrumenty dęte. Nie chcę poznać osobiście Richarda Wagnera, proszę mnie umówić tylko z jego muzyką. (Wagner)
Droga pani Schubert, noszę już na sobie Jutro.
Płaszcz Przyszłości, który mi pani uszyła w naszej
wczesnej młodości. Czy pamięta pani jeszcze puls
guzików, na które zapinaliśmy się?(Teraz)


Droga pani Schubert, dobrze, że jest jeszcze taki kraj, który jest wszędzie i nazywa się Poezja. (Poezja)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz