Jon Fosse, Białość, 2024
"...w głębi czarnego lasu światło otacza mojego ojca i moją matkę, i otacza też mężczyznę w czarnym garniturze, otacza ich lśniąca białość [...]".
Ta mała czarna książeczka potrafiła zachipnotyzować mnie na całą godzinę. Zabarałam ją ze sobą do lasu, aby odziaływała na moje zmysły. Wsadziłam do uszu słuchawki i wschłuchałam się w fantastycznie przeczytany przez lektora audiobook. Zadziały się we mnie niesamowite rzeczy, bo główny bohater wjeżdża zimą do lasu i nie może wyjechać. Zakopał samochód w śniegu, wyszedł szukać pomocy, ale zaczął się gubić i spotykać różne osoby.
Pojawia się więc tutaj dużo elementów grozy. Przy tym narraja jest prowadzona tak spokojnie i lekko, opisując myśli mężczyzny, że naprawdę miewałam wrażenie, że jestem nim i widzę, czuję to co on. Taką zdolność mają właśnie Nobliści, wybitni pisarze. Opowieść "Białość" wyjątkowo wpłynęła na moje emocje, od razu miałam więc ochotę przeczytać kolejne książki Jona Fosse. W Polkim tłumaczeniu nie ma ich jeszcze dużo, ale będę czujnie szukać. Jestem zachwycona stylem tego norweskiego twórcy.
Też lubię czytać Noblistów, pozdrawiam po zabieganym poranku :-) .
OdpowiedzUsuń