sobota, 28 września 2024

Tu czy tam, teraz czy kiedyś

 Jon Fosse, Das ist Alise, 2004











Jon Fosse znowu przeniósł mnie na granicę dwóch światów. Oniryczna proza zawładnęła moimi zmysłami do tego stopnia, że nie wiedziałam, czy jestem tu czy jestem tam. Taką władzę nad czytelnikami mają tylko mistrzowie. Rozpoczyna się tajemniczo, oto starsza kobieta widzi siebie w młodości chodzącą po mieszkaniu. Czasy w tym opowiadaniu tak się płynnie przenikają, że często dopiero po kilku wersach wiadomo czy chodzi o teraźniejszość czy o przeszłość. 

Kobieta z przeszłości codziennie rozpalała ogień, aby jej mąż znalazł drogę do domu. Chłopiec tuli się do mamy a innym razem tonie w wodzie. Pojawiają się postaci z różnych czasów powieściowych, ale narracja przemyślana jest w ten sposób, aby ostatecznie wyprowadzić czytelnika na brzeg i pomóc poskładać wszystkie rozsypane kawałki.

Lubię takie małe książeczki, krótkie i treściwe, które jednak pozostawiają w głowie więcej myśli i różnego rodzaju refleksji niż czasami grupe tomy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz