Olga Tokarczuk, Pan Wyrazisty, 2023
Biorąc do ręki tę książkę, nie wiedziałam, czy jest dla dzieci czy dla dorosłych. Najpierw długo ją oglądałam, bo ilustratorka jest w tego typu książkach tak samo autorką jak i pisarka. Obrazy opowiadają tekst po swojemu i uzupełniają to, co niedopowiedziane. W ten sposób również ja sama, czuję się trochę współautorką, bo moja interpretacja całości może być inna niż pozostałych czytelników.
Odczytuję tutaj bolesną metaforę do współczesnych czasów. Od razu sprawdzam, czy ja na pewno mam jeszcze twarz i czy jest ona taka jaką pamiętam. Pojawia się niepokój, na rozmytych ilustracjach nie widać tego co najważniejsze.
Głóny bohater na początku popada w samozachwyt, uwielbia się fotografować, dowartościowuje się gadżetami, obnosi się ze swoją urodą i młodością. Aż do czasu, kiedy zaczyna mu znikać twarz. Jest wówczas gotowy zrobić wszystko, aby ją odzyskać. Niestety nie ma gwarancji, że po wszystkim może być tak pięknie jak kiedyś.
Autorki proponują nam zatrzymanie w biegu i przyjrzenie się naszym wartościom. Zwracają uwagę na modę lansu we współczesnym świecie i zatracenie w autoprezentacji. Książka daje dużo do myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz