Małgorzata Lebda, Łakome, 2023
Trochę bałam się tej książki. Oczywiście wcale nie ze względu na okładkę, chociaż raczej mi się nie podoba. Obawiałam się tego, że dotyka zbyt trudnych tematów na wiosenne dni, dlatego trochę czekałam z czytaniem na odpowiedni moment. Miało być o śmierci i o starości, o różnych sposobach radzenia sobie z nimi. Byłam jednak bardzo ciekawa powieści, którą napisała poetka. Uwielbiam obserwować świat widziany oczami poetów. Ich filtry zawsze są inne, zabarwione ciekawymi odcieniami. Nie myliłam się oczywiście. Dzięki poetyckiej wrażliwości Małgorzaty Lebdy, trudne tematy otrzymały lekkości i były idealne na moją wiosnę.
Dwie młode dziewczyny opiekują się chorą babcią, która mieszka z dziadkiem na wsi, przy ubojni zwierząt. Tak można by w skrócie opisać fabułę. Babcia umiera, chociaż dzielnie się trzyma. Dziadek nie chce widzieć choroby, która odbiera babci siły a młodość opiekunek zostaje skonfrontowana ze starością dziadków.
Autorka stworzyła niesamowitą atmosferę wokół babci i jej domu. Opowiada w metaforyczny sposób dobierając słowa inaczej, niż jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Po kolejnych rozdziałach płynęłam lekko i z natchnieniem. To niesamowite uczucie. Czytajmy książki poetów!
Nie chciało mi dodać komentarza, - wiem, że jest moderacja, ale wyskakiwał błąd - po książkę pewnie sięgnę, chociaż tematyki nieco się obawiam, pozdrowienia .
OdpowiedzUsuń