Tomasz Jastrun, Arytmia i kwarantanna, 2021
Dwa krótkie opowiadania zawarte w tym tomie pozwoliły mi spojrzeć na świat męskimi oczami. Udało mi się wejść w męską skórę i śledzić myśli mężczyzny. Jest to niezwykle przydatna umiejętność, aby lepiej zrozumieć sposób postrzegania świata przez płęć przeciwną. Mieszkam z mężem i trzema dorastającymi synami, może dzięki tej lekturze z większą wyrozumiałością będę odbierała to, czym mnie zaskakują, a co za tym idzie, wszystkim nam będzie żyło się trochę lepiej.
W pierwszym opowiadaniu główny bohater jest czterdziestolatkiem, mieszka z żoną i małym synkiem. Kocha ich bezgranicznie, nie przeszkadza to mu jednak toczyć swojego drugiego, ukrytego życia. Ponieważ jednak jest pisarzem, jego rzeczywistość czasami miesza się z fikcją. Trzeba jednak samemu odkryć, czy dzieje się to w głowie czytelnika czy raczej bohatera. Jastriun dobrze pobawił się tutaj konwencją literacką.
W drugim opowiadaniu bohaterem jest ten sam, lub też inny pisarz, ale w wieku siedemdziesięciu lat. Żyje on podczas pandemii w Polce, ma uciążliwą żonę i nie daje zamknąć się z nią na kwarantannie.
Tomasz Jastrun jest rónież poetą, co czuć już od pierwszej strony. Z figlarnością łączy słowa w zdania, lekko unosi się nad znaczeniami, często z nimi pogrywając w literackie gierki. Dzięki temu opowieść nabiera powietrza, można rozumieć ją na kilka sposobów i doszukiwać się ukrytych znaczeń. Bardzo lubię tak bawić się literaturą. W jego krótkich tekstach nawet pandemia, zdrada czy Zespół Aspergera nie są takie straszne.
Iwono, uwielbiam twórczość Pana Jastruna od licealnych lat. Powyższego dzieła tytuł zapisuję. I pozdrawiam po zabieganym poranku i ogarnięciu domu. Miłego weekendu .
OdpowiedzUsuń