wtorek, 3 października 2023

Malarstwo ponad wszystko

 Sophie Haydock, Cztery muzy, 2022





"Każdy obraz opowiada jakąś historię, ale gdyby kobiety z portretów mogły przemówić..."






Egon Schiele to austriacki artysta, który w swoim krótkim życiu zdążył w pewien sposób zrewolucjonizować ówczesne malarstwo. Po obejrzeniu kiedyś filmu opartego o jego biografię "Tod und das Mädchen" miałam sporo pytań i niedomówień w głowie. Książka Sophie Haydock rozwiała wiele z nich. To fascynująca podróż przez życie Egona z perspektywy kobiet, które go otaczały. Portretował je wielokrotnie a teraz, dzięki wyobraźni autorki mogły opowiedzieć o życiu z tak wielkim artystą. 

Zawsze zastanawiała mnie relacja Schielego z siostrą, która pozowała mu nago i miała na niego duży wpływ. Z nieukrywaną radością więc czytałam rozdział, który opowiada Gertruda Schiele. Dowiedziałam się wielu niezwykłych rzeczy, dzięki którym lepiej zrozumiałam nie tylko obrazy Egona, ale przede wszystkim jego niespotykaną pasję i namiętność. Życie artysty nie było bajką, od dzieciństwa borykał się z brakiem akceptacji i niezrozumieniem najbliższych. Cały czas walczył o zrozumienie dla swoich wyborów. Był nawet aresztowany za "pornograficzną twórczość" i ten wątek też bardzo dobrze został przedstawiony w książce. 

Bez wątpienia warto poznać tę fabularyzowaną biografię artysty, którego cenił sam Gustav Klimt (jeden z rozdziałów przedstawia jego śmierć i pogrzeb). Uwielbiam kiedy za sprawą dobrej powieści, mogę przenieść się w czasie i przestrzeni.  Początki XX wieku w Austrii nie były usłane różami a okrutna zaraza Hiszpanki przerwała wielkie dzieło Egona, który zmarł 3 dni po swojej żonie w wieku 28 lat. "Cztery muzy" to opowieść o wielkiej pasji i geniuszu, który całe życie poświęcił malarstwu i walce o twórcze spełnienie.

1 komentarz: