środa, 9 listopada 2022

Wojenne losy poety

 Katarzyna Zyskowska, Szklane ptaki, 2022




"Nie umiem z nią o tym rozmawiać. Potrafię napisać wiersz i godzinami nurzać się w wodach wymyślnych metafor, lecz nikt mnie nie nauczył, jak rozmawiać o stracie dziecka. Dlatego milczę. Ona również milczy. Zawsze byliśmy w tym dobrzy i chcę wierzyć, że ta cisza będzie jak plaster, że nas uleczy." (s.244)




To taka piękna książka, że trudno się od niej oderwać. Autorka rozpisała wojenne losy poety Krzysztofa Kamila Baczyńskiego na trzy głosy. Ten sposób narracji daje bardzo szeroki ogląd sytuacji. Opowiadają na przemian oprócz poety jego matka i młoda narzeczona a potem żona. Wydarzenia są porozrzucane w czasie ale czytelnik łatwo może się w nich odnaleźć dzięki datom rozpoczynającym każdy rozdział. Szczególnie wzruszające są wyznania obu kobiet, pisane w formie listów do Kamila. Matka szuka po wojnie jego ciała i chodzi na kolejne ekshumacje ludzi poległych w powstaniu,  a żona szuka go przez kilka sierpniowych tygodni wśród walczących powstańców. Obie nie tracą nadziei, że żyje. My wiemy, że jest inaczej, dlatego czyta się ich listy z wielkimi emocjami. 

Cała powieść jest napisana w pięknym stylu. Czasami miałam wrażenie, że czytam poezje. Autorce udało się więc wyśmienicie oddać charakter przedwojennego poety i tego co i jak mu w duszy gra. Niełatwe relacje Basi i jej teściowej również opisane są z wielkim wyczuciem. Nie wszystko jest dopowiedziane, ale między wersami badzo dobrze można wyobraźić sobie całą resztę. Oczywiście historia sama w sobie jest smutna, jednak niezwykle ciekawie było przenieść się na chwilę w te czasy. Zawsze chciałam zobaczyć ducha walki w młodych ludziach, zrozumieć jak się w nich rodził, chociażby na podstawie głównego bohatera. Wszyscy odradzali mu udział w konspiracji, mówili, że ma walczyć piórem a nie karabinem. Te wybory nie były wówczas proste. Idąc jednak tropem rozważań Baczyńskiego zaczęłam je o wiele lepiej rozymieć. Na kartach powieści pojawiają się literackie sławy dwudziestolecia. Przez chwilę mowa nawet o Czesławie Miłoszu. Chciałabym aby ta książka dotarła w ręce młodego pokolenia, aby zobaczyli wartości, którymi kiedyś kierowali się ich rówieśnicy.

1 komentarz:

  1. Sięgnę po nią Iwono. Wciąż pamiętam z ósmej klasy recytację wiersza do wyboru. Padło u mnie na "Białą Magię" . Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń