Magdalena Knedler, Dziewczyna z daleka, 2017
"Szybko się przekonała, że choć łatwo porzucić przestrzeń, obiekty i osoby, nie można uciec od wspomnień i emocji. Tak jak nie ma sposobu, by oderwać się od siebie samej, zamknąć kilka kłopotliwych klapek w umyśle, zamazać obrazy, wyciszyć dźwięki, zdławić wyrzuty sumienia. To co najgorsze, czyli pamięć i wrażliwość, wzięła ze sobą." (s.80)
Początek każdego roku spędzam z obyczajówką zanurzoną w historii Polski. Wszystkie tego typu książki czyta się szybko i lekko. Tym razem do ręki wzięłam zimową powieść właśnie wtedy, kiedy za oknem pruszył biały śnieg a mróz malował piękne kwiaty na szybie. To był więc idealny weekend aby zanurzyć się w tę "syberyjską" opowieść. Krzepka staruszka pod koniec życia dostaje okazję aby rozliczyć się ze swojej przeszłości. Opowiada wnuczce i jej towarzyszom o swoim burzliwym życiu pełnym dramatycznych wyborów.
Powieść zaczyna się jak dobry kryminał. Pod domem staruszki znalziono ciało młodego mężczyzny. Przez długi czas pozostaje zagadką, skąd wziął się tam tajemniczy Anglik i co oznaczają dziwne przedmioty, które miał przy sobie. Autorka sprawnie trzyma więc czytelnika w napięciu. Narracja prowadzona jest z kilku punktów widzenia, dzięki czemu poznajemy myśli, uczucia i zamiary każdego z bohaterów. Retrospekcje poprzedzielane są właściwym czasem akcji i intrygami towarzyszącymi bohaterom. Zabieg odkrywania po kolei wydarzeń z przeszłości bardzo mi się podobał. Lekki niedosyt pozostawiły mi jedynie opisy życia na zesłaniu. Skoro książka przedsawiana jest właśnie jako wspomnienia z Syberii to oczekiwałam jej trochę więcej w tle głównych wspomnień. Wątek romantyczny wydaje mi się również nieco na wyrost, bo ostatecznie nic z niego nie wynika. Ale bardzo miłym motywem jest tutaj wiążąca wspomnienia bohaterów Sonata Mozarta c-dur, która będzie mi się już zawsze kojarzyć właśnie z tą książką.
Do tej pory nie słyszałam o tej książce, ale dzięki Tobie mam ochotę ją przeczytać. Mam nadzieję, że kiedyś to mi się uda. Póki co zapisuję sobie tytuł i autorkę.
OdpowiedzUsuńCieszę się i życzę dobrego czytania:)
OdpowiedzUsuńRównież wcześniej nie czytałem nic z Autorki. Świetna recenzja, zachęcająca. Będę mieć na uwadze. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuń