"To się nazywa ,milczenie. Adam i Piękniś siedzą przy stole i milczą do siebie. Zasiedli, żeby poważnie pomilczeć. Pewnych spraw nie można po prostu przegadać, trzeba je sobie raz na zawsze wymilczeć, żeby uniknąć nieporozumień."
Przez książkę Kuczoka przepływa się jak przez sen. Bardzo lubię taką naszpikowaną poetyckimi frazami prozę, która niesie swojego czytelnika lekko przez kolejne historie. Tutaj opowieść skupia się na życiu trzech różnych par. Szóstka bohaterów boryka się ze swoimi słabościami a my za sprawą sprytnego narratora mamy możliwość zajrzeć do ich umysłów. Nazwałabym tę książkę powieścią psychologiczną, skupiającą się na uzmysłowieniu przeróżnych mechanizmów, które rządzą ludźmi, ograniczają i próbują dominować.
Autor przebiegle demaskuje konkretne postawy ludzkie, pokazuje jak działa umysł zapatrzonego w siebie polityka, dewotki, dominującego w małżeństwie mężczyzny, czekającego na śmierć pisarza, manipulowanego przez rodziców studenta, ukrytego homoseksualisty, histeryczki i jeszcze kilku innych osób. Nadzwyczaj ciekawy przegląd społeczeństwa. Widzimy jak wpływają na siebie, dowiadujemy się kto ostatecznie wygrywa a jaka postawa skazana jest na przegraną, jakie priorytety w życiu są najważniejsze itp. Uważny obserwator wyciągnie dla siebie bardzo interesujące wnioski. Wojciech Kuczok próbuje przebudzić swoich bohaterów i zmotywować do zmian, do nowej jakości życia. Zachęcam aby sprawdzić, któremu z nich się to uda.
Nie oglądałam filmu na podstawie książki w reżyserii Magdaleny Piekorz, ale powieść mogę z czystym sercem polecić, na któryś z majowych weekendów. Może kogoś z nas też przebudzi z marazmu i trwania w nie naszej bajce.
"Siedem jest grzechów głównych, a najcięższym z nich lenistwo. Pod wieloma imionami będzie się ono przed tobą maskować, jako posępnica albo melancholia będzie występować najłacniej. Nie poddawaj się gnuśności, jak raz cię dopadnie, nigdy nie odpuści. Noce prześpisz, dnie przeziewasz, trudnościom umykając, wysiłku unikając, oślepniesz i ogłuchniesz na żywioły wszelkie. Robak roztoczy nad tobą opiekę. Zamiast radości poczujesz zazdrość wobec wszystkich, którym życie smakuje. Nie będziesz żył, tylko pleśniał, z pleśnią na ustach dreptał w miejscu, cudzym pieśniom drogi."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz