"Polen ist ein Land im Dazwischen. Es gibt das Neue und das Alte - das in diesem Fall wirklich alt ist und noch nicht das Label "Retro" trägt. Man kann in einem schicken Cafe mit riesigen Papierlampen an der Decke den besten New York Cheesecake der Welt essen - meine Meinung. Oder man geht in eine Milchbar, die alte Kantine aus dem Soyialismus, und bestellt Fleischbrühe für umgerechnet 1,25 Euro."
Po pierwszej książce Emilii Smechowski bardzo chciałam przeczytać kolejną. Ponieważ w bibliotece cały czas jest do niej kolejka, w końcu zdecydowałam się na zakup. Stawiam ją więc na swojej półce obok różnych innych niemieckojęzycznych reportaży o Polsce, chociaż bardzo się różni od pozostałych. Jestem chyba za bardzo przyzwyczajona do zachwytów Niemców naszym krajem. Wynika to z tego, że ucząc języka polskiego otaczam się ludźmi, którzy mają do Polski duży sentyment. Poza tym jeśli ktoś już pisze książkę o "Nachbarland" to raczej dlatego, że sam jest przekonany o wyjątkowości tego kraju. Smechowski natomiast, urodzona w Polsce reporterka z Berlina, decydując się na rok życia w kraju swojego dzieciństwa, potrafi dojrzeć nie tylko pozytywy.
Byłam bardzo ciekawa jej spojrzenia na nasz kraj, również dlatego, że mieszkam w Niemczech już ponad dekadę. Staram się sobie wyobrazić życie we współczesnej Polsce, tak różnej przecież od tej, z której kiedyś wyjechałam. Autorka spędza rok w Gdańsku ze swoją małą córką. Podróżuje po kraju i rozmawia z wieloma przeróżnymi ludźmi aby móc zrozumieć dzisiejsze oblicze Polski. Na początku nie czytało mi się tego dobrze. Wnioski, które wyciąga ze swoich obserwacji często mnie nie tyle zasmucały co dziwiły. Nie chciałam się z nimi zgodzić. Znam przecież Polaków, stoję murem za Polską, obojętnie kto obecnie nią zarządza. Bulwersowały mnie stwierdzenia autorki wrzucające wszystkich Polaków do jednego wora. Nie można jednoznacznie przecież stwierdzać, że Polacy są...…, kobiety w Polsce są....., polskie Matki to...… itp. Zawsze będą razić mnie takie uogólniające stwierdzenia, których również Smechowski nie uniknęła.
Jednak po zakończeniu książki musze stwierdzić, że pomimo wszystkich sentymentów autorki jest całkiem obiektywna. Pokazuje różne wymiary polskości, opisuje obecne bolączki i wydarzenia sceny politycznej. Autorka stworzyła niepozbawioną emocji opowieść również o sobie, jako o współczesnej kobiecie i matce, o języku polskim, swojej polsko-niemieckiej tożsamości i jej odzwierciedleniu w drugim pokoleniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz