Bogini - Czarodziejka

Madeline Miller, Kirke, 2018

"Tak śmiertelnicy znajdują sławę, pomyślałam. Poprzez praktykę i staranność, pielęgnując umiejętności niczym ogród, aż zajaśnieją w blasku dnia. Ale bogowie są zrodzeni z ichoru i nektaru i doskonałość wprost tryska z ich palców. Tak więc znajdują sławę, udowadniając, ile mogą zepsuć: niszczyć miasta, wzniecać wojny, zsyłać pomór i potwory. Cały ten dym i cudowny zapach delikatnie wznoszące się z naszych ołtarzy zostawiają po sobie tylko popiół." (s.145)

Ta piękna okładka mieni się złotem i przyciąga wzrok. Mnie również do siebie przyciągnęła. Ostatnio bardzo dużo czytałam o Mitologii słowiańskiej, więc grecka to dla mnie miła odmiana. Już zapomniałam ilu było bogów, bogiń i bohaterów we wierzeniach Greków i Rzymian. Kirke - córka boga słońca Heliosa, rozbudza wyobraźnię wielu artystów. Tym razem jednak dostaliśmy wgląd nie tylko do jej życia ale też do myśli i uczuć. Pięknie napisane w pierwszoosobowej narracji trzyma w napięciu już od pierwszych stron.

To co najbardziej podobało mi się w tej książce to chyba sam świat, przedstawiony z nieśmiertelnego punktu widzenia. Mijają wieki a bogowie się nie starzeją, trwają spoglądając na szalony upływ czasu w świecie śmiertelników. Bardzo dobrze został tu pokazany kontrast między tymi dwoma rzeczywistościami i jednocześnie przeplatanie się ich. Bogowie, Nimfy, Półbogowie, Bohaterzy i na końcu Śmiertelnicy. Kirke to silna kobieta z czarodziejskimi zdolnościami. Poznajemy ją od najmłodszych lat i razem z nią przeżywamy jej troski, małe radości i zmartwienia. Dopiero teraz dobrze zrozumiałam co kierowało nią gdy przetrzymywała Odyseusza na swojej wyspie i co czuła gdy została wypędzona przez ojca.

W samej opowieści pojawia się mnóstwo olimpijskich bogów i mitów. Każdego z nich możemy poznać osobiście, przyjrzeć się mu czy jej oczami Kirke. Jest tu mit o Dedalu, o Minotaurze, o Medei, o Scylii, o Troi i wiele innych. Czyta się naprawdę bardzo przyjemnie. Polecam nie tylko wielbicielom mitologii.