Tomek Michniewicz, Świat równoległy, 2015
"Kto nie idzie do przodu,
ten stoi i w końcu umiera"
Ciężkie ze względu na kaliber tematyczny reportaże Michniewicza czytało mi się bardzo przyjemnie. Pewnie za sprawą lekkiego stylu opisującego rzeczywistość a jednak przeplatanego życiową mądrością. Książka ta pozostanie długo w mojej pamięci. Reporter dociera do niebezpiecznych miejsc i stara się je oswoić. Opowiada o spotkanych ludziach burząc nieraz stereotypy. Chociaż z reguły unikam książek, które są kumulacją opisów kilku wypraw w zupełnie inne miejsca, to jednak tym razem chętnie wybrałam się w podróż po kontynentach.
Zaciekawiła mnie opowieść o budzącym strach Afganistanie. Reporter dotarł pod szczyt Nanga Parbat i rozmawia z świadkami dokonanego tam w 2013 roku ataku terrorystycznego. Opisując Afrykę przedstawia najniebezpieczniejsze miasto świata - Johannesburg rozmawiając z mieszkańcami. W Słowenii natomiast spotyka się z jedynym zawodowym skoczkiem spadochronowym, który zgodził się z nim porozmawiać. Zabiera czytelników też do Pakistanu, Indii, Tajlandii a nawet Kalifornii.
Michniewicz obrazuje swoje podróże pięknymi zdjęciami a każda wyprawa rodzi się z chęci sprawdzenia, czy rzeczywiście jest tak jak to przedstawia telewizja lub jak mówią ludzie. Bardzo cenię taką ciekawość i odwagę w poznawaniu prawdy! Oby jej nam nigdy nie zabrakło:)
Zaciekawiła mnie opowieść o budzącym strach Afganistanie. Reporter dotarł pod szczyt Nanga Parbat i rozmawia z świadkami dokonanego tam w 2013 roku ataku terrorystycznego. Opisując Afrykę przedstawia najniebezpieczniejsze miasto świata - Johannesburg rozmawiając z mieszkańcami. W Słowenii natomiast spotyka się z jedynym zawodowym skoczkiem spadochronowym, który zgodził się z nim porozmawiać. Zabiera czytelników też do Pakistanu, Indii, Tajlandii a nawet Kalifornii.
Michniewicz obrazuje swoje podróże pięknymi zdjęciami a każda wyprawa rodzi się z chęci sprawdzenia, czy rzeczywiście jest tak jak to przedstawia telewizja lub jak mówią ludzie. Bardzo cenię taką ciekawość i odwagę w poznawaniu prawdy! Oby jej nam nigdy nie zabrakło:)
Coś dla mnie, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń