środa, 30 maja 2018

Możliwości ludzkości

Olga Tokarczuk, Opowiadania bizarne, 2018




„Stary deptak był raczej wybiegiem, gdzie ludzie mogli wreszcie napatrzyć się na siebie i ocenić, czy zajmują właściwe miejsce wśród innych, a także upewnić się, że całkiem dobrze pasują do świata.” (s.89)





Premiera nowej książki Olgi Tokarczuk zbiegła się w czasie z przyznaniem jej Międzynarodowej Nagrody Bookera za Biegunów. Z tym większą ciekawością zasiadłam do świeżych, wyczekanych opowiadań. Nadal pozostaję pod ich wrażeniem. Niesamowity duch unosi się nad tymi krótkimi tekstami. Nie wiem, czy to z powodu tytułowej bizarności, czy z faktu pojawiających się w książce proroczych wizji. Autorka wykreowała rzeczywistość, w której można lekko przemieszczać się między różnymi światami i przechodzić na drugą stronę istnienia.


Opowiadania bizarne czyli z francuskiego dziwne, śmieszne i niezwykłe. Taka właśnie jest proza Tokarczuk. Dziesięć zawartych w tym zbiorze tekstów przepełnionych jest wkraczającymi w codzienność, do której jesteśmy przyzwyczajeni anomaliami. Wystarczy, że znaczki pocztowe będą okrągłe i już można poczuć dezorientację. Spodobał mi się komizm niektórych sytuacji i zupełnie odmienne spojrzenie na świat. Tokarczuk przedstawia nowych bohaterów przyszłości, nadaje im nietypowe nazwy tworząc nowe słowa, proponuje rzeczywistość, której nie znamy. W Księgach Jakubowych pisarka wskazywała na przeróżne dziwne rzeczy, które działy się w przeszłości, a teraz pokazuje, co może wydarzyć się w przyszłości. Wystarczy spojrzeć na człowieka z innego punktu widzenia, aby uzmysłowić sobie jaki potencjał tkwi w ludzkości. Dreszcze przechodzą mnie na myśl o tym, co jeszcze przed nami. Jakie możliwości niosą nam nowe technologie.

Pod względem warsztatowym krótka proza Tokarczuk to dla mnie mistrzostwo. Podobnie jak po zakończeniu czytania jej powieści mam zawsze ochotę zacząć książkę od nowa, tak i tutaj po każdym zaskakującym i często wbijającym w fotel zakończeniu, wracałam do początku każdego z opowiadań, żeby jeszcze raz prześledzić jak do tego doszło, co mnie zwiodło, że się nie domyśliłam. To ogromna sztuka pisać teksty wielokrotnego użytku:)

2 komentarze:

  1. A ja właśnie czytam Księgi Jakubowe. Miałem nawet kontakt mejlowy z Autorką, chodziło o wydanie książki w wydawnictwie WAB, w którym debiutowała. Zwłaszcza "Prawiek..." jest mi bliski bo mieszkam na pograniczu kielecko - krakowskim. Dobrej Nocy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życzę dużo przyjemności przy Księgach..... - niezapomniana książka!!

      Usuń