Irving Stone, Bezmiar
sławy. Powieść z życia Camille'a Pissarra, 2007
„Każde malarstwo powinno być poezją. Niczym więcej.
Żadnej brzydoty, wulgarności, ponurego brudu, chaosu czy pospolitości. (…)
Przypominamy sprytnych rybaków (..) Musimy schwytać odpowiedni moment, żeby
ryba wpadła w sieć.”
(s.58)
Zanurzyłam się w pasjonującą historię narodzin impresjonizmu.
Talent pisarski Irvinga Stonea znowu mnie zauroczył, potrafił tak szczegółowo i
plastycznie opisać życie malarza Camilla Pissarra, że 800 stron książki mignęło
mi w tydzień przed oczami jak szereg kolorowych obrazów. Gruba książka okazało
się za mała na opis całego życia artysty. Powieść zaczyna się gdy Pissarro jako
młodzieniec przyjeżdża do Paryża a kończy w 1900 roku, czyli trzy lata przed
śmiercią. Bezmiar sławy nie jest
jednak biografią jednego człowieka. To opis całego świata artystycznego końca
XIX wieku w Paryżu.
Stone trzyma się faktów historycznych. Opisuje ok.
pięćdziesiąt lat niemal rok po roku i szczegółowo przybliża wszystkie
ważniejsze wydarzenia z życia Pissarra. Tysiące przeprowadzek, narodziny
wszystkich dzieci, podróże, relacje z przyjaciółmi i rodziną, kontakty z marszandami,
miliony motywów malarskich. Pissarro – zwany ojcem impresjonizmu, był bardzo
płodnym malarzem. Malował, rysował i szkicował bez wytchnienia przez długie lata,
w biedzie i ubóstwie, nie przestawał ani na chwile nawet podczas choroby oka.
Autorowi udało się znakomicie pokazać malarską pasję i zaangażowanie w walce o narodziny
nowego stylu w malarstwie.
Camille Pissarro - Kobiety nad morzem, 1956 |
„Motyw to kompozycja lub struktura w przyrodzie. Malarz
szuka takiego, który rozbudzi jego twórcze zdolności, wzbudzi pragnienie
pokazania go wszystkim. To nie musi być doskonałe. Raczej chodzi o widok,
impresję, która w równym stopniu rzuca wyzwanie, co niepokoi, budzi na tyle
silny zapał, że sięga się po węgiel czy pędzel. Choć wiadomo, że będzie to
trudne, wręcz przerażające. A jednak staje się najgorętszym pragnieniem całego
życia.” (s.155)
Sylwetki pozostałych impresjonistów i ich rodzin również
zostają interesująco odmalowane. Dzięki temu rozwiało się sporo moich domysłów
na temat motywów obrazów Moneta, Degasa, Maneta, Cezannea, Sisleya czy Renoira. Poznałam
również dwie malarki, wpisujące się w nurt impresjonizmu. Są to: związana z Degasem Mary
Cassat oraz Berthe Morisot, żona brata Maneta. Obie wystawiały obrazy na
wystawach impresjonistów. Dzięki tej książce znacząco uzupełniłam też wiedzę
dotyczącą narodzin ruchu, początków malarskich uwielbianych przeze mnie malarzy, ich walkę o swoje wyśmiewane i wyszydzane przez współczesnych krytyków prace. Stone
opowiada o każdej kolejnej niezależnej wystawie, którą musieli organizować
prywatnie, gdy nie zostawali przyjmowani na oficjalny Salon. Czyta się
fenomenalnie.
Również życie prywatne wielkich malarzy jest niezwykle
interesujące. Paryż w latach belle époque
to dobry motyw na barwny film. Mezaliansy, romanse i wielkie miłości,
wydziedziczenia i potyczki rodzinne, kochanki i prostytutki. A tymczasem nasz
bohater Camille Pissarro całe życie pozostał wierny jednej kobiecie a ich
miłość pokonała wszelkie przeciwności i przetrwała upokarzające lata biedy.
Mieli razem dziewięcioro dzieci (czwórka zmarła) dzięki czemu malarz spełnił
swoje wielkie marzenie o rodzinie artystów. Wszystkie dzieci Pissarra i chyba wszystkie
wnuki to artyści z różnych dziedzin malarstwa! Fenomenalne!
Powieść Stonea mogłaby spokojnie ciągnąć się przez
kolejne osiemset stron. Opowieść o artystycznej rodzinie Pissarra, to wdzięczny
i interesujący temat na bestseller.
„Skąd bierze się ten głód, który każe niektórym z nas
rysować z zajadłością równą jedynie potrzebie oddychania, odżywiania się,
przeżycia? Niewątpliwe rodzimy się z tym, rośnie to i rozwija się jak kończyny
czy mózg: naturalna potrzeba wbudowana w organiczną strukturę człowieka. Nie
szósty pale, tylko palec wskazujący.” (s.52)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz