Klub Polki na obczyźnie, Świat według Polki, 2017
„Emigracja stawia ludzi w dziwnych sytuacjach, które jak
lustra pokazują ich nowe oblicza, czasem zaskakująco bojowe, czasem mówiące
słowami, których się nigdy wcześniej nie używało.”
(Dominika H.)
Świat
według Polki wzbudził moje
zainteresowanie oczywiście ze względu na to, że sama od 9 lat jestem Polką na emigracji.
Byłam więc ciekawa czy odnajdę siebie na stronach tej książki. Czy odczucia
moje i innych Polek są podobne. To nie było niestety dobre podejście. Bo mniej
tu opowieści o przemyśleniach wewnętrznych a więcej raczej po prostu o
emigracyjnych przygodach na różnych kontynentach, wśród przeróżnych języków i
niecodziennych okoliczności. Autorki opowiadają o swoich przeżyciach, o
tym co dało im siłę do przetrwania w trudnych momentach poza granicami
ojczyzny lub co je zaskoczyło w nowej rzeczywistości. Generalnie więc czyta się przyjemnie, a przesłanie jakie przebiło się
do mnie po ukończeniu to przede wszystkim optymizm i chęć działania. Polka może
wszystko i ze wszystkim sobie poradzi. Siłą rzeczy więc, podświadomie zaczęłam
przypominać sobie swoje własne przygody.
Opowiadania nie są równe artystycznie. Pojawiają się tu
lepsze i gorsze autorki. Nie o to chyba jednak chodzi aby je pod tym względem
oceniać. Biorąc do ręki tę książkę wiedziałam, że nie pisały jej pisarki z
powołania, tylko blogerki, które lubią utrwalać w druku swoje myśli i dzielić
się inspiracjami. Zbiór ten jest różnorodny, od zabawnych przez pouczające,
wzbudzające refleksję po niezwykłe i ekscytujące. Niektóre teksty zasługują na
miano dobrego reportażu. Utożsamić się z nimi nie mogę, na pewno jednak polecam
jako przyjemną lekturę, nie tylko dla Polek na emigracji. Przez swoją
uniwersalność powinny dotrzeć również do kobiet w Polsce. Jestem pewna, że
zmotywują je do odkrywania świata i siebie na nowo.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz