Michał Rusinek, Nic
zwyczajnego, 2016
„Śmieszna. Ekscentryczna starsza pani. Rozchichotana, czasami frywolna, lubiąca językowe zabawy i practical jokes. Wolała rozmowy ze zwykłymi ludźmi niż kongresy poetów i dyskusje z intelektualistami. Nieprawda.
Depresyjna.
Melancholijna. Surowa w sądach o sobie i innych. Perfekcjonistka, nie znosiła
rozmów o błahostkach i marnowania czasu na spotkania z ludźmi, które nic jej
nie dały oprócz, jak mówiła, pustych kalorii. Też nieprawda. „
Ta niezwykła książka o niezwyczajnej kobiecie zbudowana
na wspomnieniach sekretarza polskiej noblistki. Chociaż książki Szymborskiej pojawiają
się ostatnio często, wydaje mi się, że nigdy się nie znudzą. Była to przecież
mimo swej skromności bardzo barwna postać. Towarzyszący jej od 1996 roku aż do
śmierci Michał Rusinek znał ją dobrze jak mało kto, dlatego tak cenne są jego
wspomnienia. Autor spokojnym tonem snuje opowieść o codzienności poetki.
Przywołuje jej słowa, wybiera ciekawe momenty w życiu, ocala od zapomnienia
zabawne anegdoty.
Całość poprowadzona jest chronologicznie od momentu
przyznania poetce Literackiej Nagrody Nobla, czyli od chwili, kiedy zaczęła
potrzebować sekretarza, osoby mogącej zająć się organizacją jej spraw zawodowych.
Po trwającym rok zamieszaniu noblowskim, sekretarz jednak nadal był niezbędny
i stopniowo zaczął rozszerzać swoje obowiązki również na pomoc w prywatnym
życiu, awansując wydaje mi się, nawet na przyjaciela. Historia tej znajomości
przejdzie zapewne do historii literatury, a dzięki spisanym przez Rusinka
wspomnieniom można przyjrzeć się wielkiej poetce z całkiem prywatnej strony.
Biorąc pod uwagę fakt, że Szymborska udzielała bardzo mało wywiadów są one
szczególnie cenne. Bardzo podobały mi się anegdoty dotyczące powstawania
niektórych wierszy. Wiedząc na bazie jakich wydarzeń powstawały mogę dokonać
ich zupełnie nowej interpretacji.
Wybierałam się na ostatnie spotkanie z poetką, jakie
miało odbyć się w 2011 roku jesienią w Norymberdze. Bardzo żałowałam, że
Wisława Szymborska je odwołała. Miesiąc później okazało się, że jest bardzo
chora i nigdy już nie wystąpiła publicznie. Książki o niej będę czytać zawsze z
wielką przyjemnością, chociaż w Nic zwyczajnego trochę przeszkadzał mi brak
rozdziałów, bardzo dobrze się przy niej bawiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz