czwartek, 28 kwietnia 2022

Trudne relacje

 Petra Dvorakova, Wrony, 2020




"Nagle pojmuję, że to jeszcze małe dziecko (...) przede wszystkim musi wyrosnąć na porządnego człowieka."





Krótka historia zawarta w tej książce pożądnie mną wstrząsnęła. Czeska autorka opisała życie rodzinne przeżywane na przemian z perspektywy matki i dojrzewającej córki. Jestem córką jak również matką, która ma dorastającą córkę. Ta powieść miała więc dla mnie dużo wymiarów i wzbudziła cały wachlarz najróżniejszych emocji. Życie utalentowanej plastycznie Baśki, która ma grzeczniejszą siostrę, zawsze niezadowoloną mamę oraz napastliwego ojca nie jest kolorowe. Cały czas podczas czytania było mi jej żal. To smutna i trudna rodzinna relacja.

Chciałabym wierzyć, że nie powielamy rodzinnych schematów i przechodzących z pokolenia na pokolenie zachowań. Jednak za często widziałam w tej książce sceny wyjęte z życia i zdania często słyszane. Nie wydaje mi się, żebym w tej całej historii doświadczyła czegoś nowego, kolejne etapy przemocy domowej, zarówno psychicznej jak i fizycznej są do przewidzenia. Jednak ważne jest aby o tym wszystkim sobie wciąż przypominać. Dzięki zwierzeniom Baśki, zrozumiałam bolączki dorastającej dziewczyny a narracja prowadzona przez matkę uświadomiła mi jak bardzo można być oderwanym od świata dzieci rodzicem i jakie to złe. Bardzo żałuję, że osoby, które powinni przeczytać tę książkę nigdy tego nie zrobią bo bezrefleksyjnie podchodzą do swojego rodzicielstwa. 

2 komentarze:

  1. Na uwadze będę mieć . Porusza trudne tematy, ale nie sięgnę po audiobook - nie znoszę ich ;-) . Pozdrawiam :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. I to właśnie uwielbiam w tego typu książkach. Ten cały wachlarz emocji, jakie mi fundują.

    OdpowiedzUsuń