Waris Dirie, Brief an meine Mutter, 2017
Polski tytuł: List do matki. Wyznanie miłości
"Das ist doch unsere Tradition"
Trafiłam na tę książkę przez przypadek, ale ponieważ znam historię afrykańskiej modelki, której udało się uciec przed rodzinnymi tradycjami w Somali, sięgnęłam po nią z zaciekawieniem. Całość stanowią bardzo osobiste i przejmujące listy do matki, która przyjeżdża do Europy aby podjąć leczenie. Dziewczyna ma nadzieję, że uda się jej z mamą po raz pierwszy od wielu lat szczerze porozmawiać. Każda próba poważniejszej rozmowy kończy się jednak niepowodzeniem i niezrozumieniem. Waris łatwiej jest pisemnie wyrazić swoje uczucia i emocje, pisze więc do mamy listy.
Te niezwykłe, intymne wyznania obudziły we mnie dużo różnego rodzaju refleksji. Tutaj bohaterka ma za sobą trudne wręcz traumatyczne przeżycia dotyczące jej obrzezania w młodości, zmuszenia do ślubu, ucieczkę od rodziny czy w końcu odnalezienie się na obcym kontynencie i rozpoczęcie nowego życia. Nie trzeba jednak aż tak ekstramalnych wydarzeń aby zdać sobie sprawę z tego jak trudne a jednocześnie ważne są relacje rodzinne, jak niedomówienia lub niewypowiedziane słowa przez lata budują niewidzialny mur, który z czasem okazuje się niemożliwy do obalenia.
Waris Dirie pierwszy raz przyznaje się do alkoholizmu, opowiadając o traumach dzieciństwa, z którymi zmaga się całe życie. Głośno mówi o kobietach mieszkających w Afryce i ich ograniczonych prawach. Opowiada o przekonaniach, bolesnych tradycjach i mentalności afrykańczyków, których zmiana, nawet dzisiaj w XXI wieku, wydaje się walką z wiatrakami. Książka kończy się jednak optymistycznie i daje nadzieję. Warto sprawdzić jaką:)
Takie intymne wyznania we mnie także zawsze budzą wiele emocji.
OdpowiedzUsuńLiteratura ma tę moc!
UsuńSięgnę. Historia i mnie znana :-) . Serdecznie pozdrawiam :-) .
OdpowiedzUsuńMoże oglądałeś film "Kwiat pustyni" na podstawie pierwszej książki Waris?
OdpowiedzUsuńTak, oglądałem film i byłem poruszony. Ślę pozdrowienia :-)
Usuń