Rafał Hetman, Izbica, Izbica, 2021
"Plan zbrodniczej polityki nazistów wobec Żydów zakładał nie tylko ich fizyczną eksterminację, lecz także zniszczenie kultury materialnej i zatarcie wszelkich śladów ich obecności. Również zatarcie pamięci."
To jeden z tych reportaży, przez które, mimo trudnego tematu, płynie się lekko. Podczas czytania miałam poczucie obcowania z czymś wyjątkowym, czasami nawet poetyckim. Autor do opisu brutalnych wydarzeń użył języka pełnego przeróżnych znaczeń i bardzo dobrego, przemyślanego, konsekwentnego w każdym rozdziale stylu.
Reporter opowiada o historii położonej niedaleko Lublina Izbicy. W tym miejscu podczas wojny Niemcy utworzyli obóz tranzytowy zwożąc Żydów z różnych stron świata. Opisy tego co wydarzyło się w Izbicy bardzo mną poruszyły. Znam dużo wojennych wspomnień i wciąż nie mogę się nadziwić, do czego zdolny jest człowiek. Rafał Hetmann w pierwszej części swojej książki opisuje na przemian przeżycia żydowskiego chłopca i jego polskiego rówieśnika. Potem idzie dalej - poza wojnę. Pokazuje dalsze losy swoich bohaterów, życie Izbicy z nowymi mieszkańcami na pożydowskich skarbach, ich stosunek do historii miasta i to co mnie najdłużej zatrzymało - niepamięć.
Bardzo ważna książka. Ja mieszkam - południe Polski, - na obszarach gdzie ludności żydowskiej było bardzo dużo. No i ten nasz dryf genetyczny - w Polsce mamy bardzo duże "urozmaicenie" genetyczne. Takich książek nigdy dość. Pozdrawiam serdecznie z upalnego południa Polski :-)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję rację - takich książek nigdy dość! Trzeba je sobie podawać dalej i ocalać pamięć historyczną.
UsuńBardzo ciekawy temat, trudny ale ważny.
OdpowiedzUsuńTo prawda! Czytajmy i nie unikajmy trudnych tematów:)
Usuń