Lars Berge, Dobry wilk. Tragedia w szwedzkim zoo, 2019
"Trzeba pamiętać, że ogród zoologiczny przypomina bardziej teatr lub plan filmowy niż życie w naturze.Wybieg dla zwierząt jest sceną. Miejscem dla publiczności, gdzie snuje się pasjonująca opowieść o życiu w dzikiej przyrodzie."
To wstrząsająca historia, o której niełatwo zapomnieć. Pierwszy rozdział wprowadza w klimat prawdziwego kryminału, chociaż to przecież po prostu reportaż. Autor jednak tak prowadzi swoją opowieść, że czyta się ją w napięciu i z lekkim podenerwowaniem. W szwedzkim Ogrodzie Zoologicznym stado wilków zagryza na śmierć jedną ze swoich opiekunek. Młoda dziewczyna karmiła kiedyś pokarmen z butelki swoich oprawców. Wydarzenie, które w 2012 roku wstrząsnęło światem i raz na zawsze zmieniło spojrzenie na wilka obalając jednocześnie tezę twierdzącą, że wilki nie atakują ludzi.
Byłam tej książki bardzo ciekawa i nie zawiodłam się. Po raz pierwszy trafiłam na reportaż, który czyta się jak dobry kryminał. Autor opisuje rozprawę sądową, która odbyła się w 2017 roku, pięć lat po śmierci Karoliny - opiekunki wilków. Jednocześnie bada sprawę tak okrutnego zachowania tych zwierząt na własną rękę, rozmawia z ekspertami, aznalizuje to wydarzenie i naturę wilków niemalże ze wszystkich stron. Pokazuje niejasności jakie zaistniały w zoo po wypadku, przedstawiając to miejsce jako marketingową instytucję.
Bardzo zaciekawiły mnie również wszystkie przyrodnicze ciekawostki. Z zainteresowaniem przyjrzałam się histori życia wilków na przestrzeni wieków i specyficznemu charakterowi tych zwierząt. Reporter tak umiejętnie i drobiazgowo wyczerpał temat, że naprawdę lepiej rozumiem jak mogło dojść do tego przerażającego wypadku. Wnioski, które nasuwaja się same po przeczytaniu książki są bardzo przekonujące. Warto je poznać.
To książka dla mnie. Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń