"Lęk przed utratą sam w sobie jest nieszczęściem. Pozostając pod jego wpływem, doświadczamy permanentnego stresu, który sprawia, że adrenalina, noradrenalina i kortyzol rozpoczynają w nas dziki taniec, wykluczając obecność spokoju, który jest ze szczęściem tożsamy." (s.202)
Książka idealna na plażę, pod namiot, nad jezioro czy rzekę. Przemyślenia Kasi Nosowskiej idealnie sprawdzają się latem. Czyta się lekko, chociaż autorka często dotyka tematów cięższego kalibru. Jak na artystkę przystało wypowiada się prosto, ale jednak metaforycznie. Jej teksty można oczywiście czytać powierzchownie i widzieć tylko to co zostało napisane, można jednak także po każdej stronie zadumać się na chwilę i popaść w refleksję. Bo życie jest właśnie takie jak o nim pisze Nosowska, tylko dotąd nie wielu ośmieliło się o tym napisać. Chyba właśnie dlatego ta książka trafia do tak dużej grupy ludzi. W końcu możemy przeczytać o nas samych, o naszych troskach i zmartwieniach.
Szata graficzna debiutu pisarskiego Nosowskiej wywołuje uśmiech na twarzach ludzi. Kolory i optymizm. Wydanie książki dopracowane pod każdym względem, można otworzyć na dowolnej stronie i po prostu zatopić się w prozę, albo przeczytać tak jak ja od deski do deski! Po dwóch dniach złapałam się na tym, że zaczęłam myśleć i mówić językiem Kasi Nosowskiej. Jej teksty są jednocześnie zabawne i mądre. Nigdy jeszcze nie miałam do czynienia z takim połączeniem. Polecam:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz