niedziela, 7 lipca 2019

Powspominać z panią Krall

Wojciech Tochmann, Krall. Rozmowa, 2015




"Pytam, po co mamy wyobrażać sobie ich ostatnie chwile? - Żeby się przestraszyć. Tamte historie nie zdarzyły się raz na zawsze. Jak człowiek o nich czyta, to powinien go oblecieć strach. Bo ten człowiek wcale nie jest pewny, czy wtedy zachowałby się należycie. Te wszystkie opowieści, ta Treblinka, ten Oświęcim...." (s.54)





To niezwykłe uczucie trzymać w ręku doskonałą pod każdym względem książkę. Rozmowy z Hanną Krall wydane przez Dowody na Istnienie autorstwa Wojciecha Tochmana i Mariusza Szczygła to prawdziwa perełka. Mogę oglądać tę książkę bez końca. Przyjemna w dotyku, czarna okładka to powiew tajemniczości. W środku natomiast zdjęcia, rozmowy, wspomnienia, wywiady w nienagannej formie. W tej książce wszytko ze sobą współgra, a sama bohaterka swoim lekkim poczuciem humoru sprawia, że mimo tematów ciężkiego kalibru, całość czyta się nadzwyczaj przyjemnie. 

Pierwsza część książki to rozmowa reportera z reporterką. Hanna Krall podróżuje z Wojciechem Tochmanem po różnych miejscach związanych ze swoim życiem i opowiada o nich. Historie od dzieciństwa po dorosłość wraz z najtrudniejszymi momentami podczas wojny, przeplatane są opowieściami o bohaterach książek reporterki. Druga część przepełnina jest zdjęciami, listami oraz wspomnieniami różnych osób. Całość zamyka krótki wywiad Szczygła z Krall. 

W tej książce dzieje się bardzo dużo. Pojawia się tu mnóstwo sławnych osób, z którymi reporterka się przyjaźniła. Jest Kapuściński, Kieślowski, Osiecka, Kuroń i wieu innych. Mam wrażenie, że każda strona jest precyzyjnie przemyślana. Hanna Krall żyje wspomnieniami i reportażami. Potrafi fantastycznie opowiadać o swojej pracy i twórczości. Od razu mam ochotę chwycić za jej książki i czytać, czytać. 


4 komentarze:

  1. Dzięki za recenzję. Na pewno sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo dobrego o tej książce słyszałam. Twój tekst, choć krótki, bardzo zachęca do lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie polecam, tym bardziej, że nie trzeba czytać jej od deski do deski. Jest wydana w ten sposób, że można najpierw obejrzeć zdjęcia a potem wybrać najbardziej ciekawe rozdziały lub wywiady! Będę często wracać do swoich ulubionych fragmentów.

      Usuń