Radek Knapp, Der Papiertiger, 2013
„Wie würde sich eigentlich mein
Buch nach einem Selbstmord verkaufen? - fragte er. (…)
Doch, nur
rein hypothetisch.
Das Doppelte, das Dreifache?“
(s.99)
Kolejny zagubiony w życiu bohater
stworzony przez Radka Knapa to Walerian Gugania. Próbował sił
w wielu dziedzinach. Walerian bardzo lubi nowe wyzwania i żadnej
pracy się nie boi. Pracował już jako pielęgniarz albo nawet jako
bożonarodzeniowy anioł. Ostatecznie jednak poznajemy go, kiedy zostaje oficjalnie uznany za pisarza i nagrodzony za swoje debiutanckie opowiadanie „Papiertiger”.
Gugania zabiera nas ze sobą w podróż po Niemczech z serią spotkań
autorskich, pokazując światek literacki od środka i wciągając
nas w swoje nowe przygody.
Walerian Gugania reprezentuje
poczucie humoru Radka Knappa. Przynajmniej takie mam odczucia po
kilku jego wywiadach, no i wcześniejszych książkach. Mimo to, nie
można czytać tych pięciu opowieści składających się na całą
powieść tylko i wyłącznie jako zabawne ciekawostki. Pod ironiczną
i prześmiewczą warstwą kryją się poważne rozważania natury
filozoficznej. Poszukiwanie swojego powołania, sensu w życiu,
swojej ścieżki życiowej to aktualny dla młodego człowieka temat.
W pewnym momencie każdy w końcu się zastanawia jak można by
jeszcze raz zmienić swoje życie, nadać mu kolejnych znaczeń,
skierować na trochę inną drogę. Ja mam tak zawsze, kiedy pracuję
w jednym miejscu dłużej niż rok. Uwielbiam swoją pracę i zawsze
zajmuję się czymś co sprawia mi przyjemność - no ale od roku
ciągle to samo? Zauważyłam też, że kiedy mieszkam w jednym
miejscu dłużej niż pięć lat, to zaczyna mi być niewygodnie. Coś
w tym jest. Dlatego chociaż Papierowy
Tygrys swoją fabułą jakoś
specjalnie mnie nie zachwycił, obroniły go zabawne dialogi i
przemyślenia jakie we mnie uruchomił. A może czas coś zmienić,
chociażby wysłać swoje opowiadanie do wydawnictwa i zostawić
wszystko przeznaczeniu:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz