Paweł Zych, Witold Vargas, Bestiariusz Słowiański,
2015
„Lud wierzył, że anioły
przybierają czasami postać skowronków,
dlatego darzono te ptaki
dużym szacunkiem i sympatią”
przybierają czasami postać skowronków,
dlatego darzono te ptaki
dużym szacunkiem i sympatią”
Kiedy usłyszałam o tej książce, wiedziałam, że
muszę ją mieć. W końcu wszyscy bohaterowie słowiańskich legend,
mitów i podań znaleźli się w jednym miejscu i nabrali
kształtów w mojej wyobraźni. Autorzy encyklopedycznych opisów i
niezwykłych ilustracji dokonali wielkiego dzieła. Wydając
starannie opracowany bestiariusz ocalili od zatracenia i ożywili
kawałek naszej historii. Piękne i estetyczne wydanie książki
sprawia, że nie można spokojnie odłożyć jej na półkę. Mogę
oglądać, oglądać i zachwycać się bez końca.
Wszystkie słowiańskie negatywne i pozytywne stwory
znalazły swoje miejsce w alfabetycznym spisie bestiariusza Pawła
Zycha i Witolda Vargasa. Wielu z nich nie znałam, o wielu słyszałam
ale sobie ich nawet nie wyobrażałam. Teraz znam wszystkich.
Treściwe opisy wystarczają aby wbić się starosłowiański klimat,
popuścić wodze wyobraźni i przenieść się w świat wierzeń
naszych przodków. Dołączam fotografie kilku stron , niech książka
mówi sama za siebie.
„Studiując rodzinne baśnie, podania i legendy, odnosimy nieodparte wrażenie, iż nasi przodkowie kochali niesamowite opowieści. Czy to przy pasterskim ognisku, czy w zadymionej chłopskiej chacie, czy też w modrzewiowym dworku – po zapadnięciu zmroku snuto dziwne i tajemnicze historie. Czasami mroczne, a czasami wesołe, tajemnicze i rubaszne, straszne lub wzruszające, do śmiechu i ku przestrodze, zawsze jednak oryginalne, nieskrępowane niczym poza fantazją autora. Co i rusz pojawiały się w nich utopce, wąpierze, strzygi, diabły, duszki, zjawy oraz inne fantastyczne istoty.” (ze wstępu)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz