środa, 14 października 2015

Wojenne wybory serca

Anna Bolecka, Cadyk i dziewcyzna, 2012

 
 
 
 
Jeszcze dzieci naszych dzieci
będą miały na sumieniu tą hańbę”
(s.68)
 
 
 

Anna Bolecka akcję swojej siódmej książki umiejscawia we wrześniu 1939 roku a przygody i przeżycia wojenne fikcyjnych bohaterów opiera na prawdziwych biografiach. Pierwowzorem głównej bohaterki Poli Rubin jest młoda Żydówka z Holandii Etta Hillesum. Na podstawie jej listów i pamiętnika pisarka buduje postać odważnej, zakochanej i stojącej przed ważnymi decyzjami dziewczyny. Główną osią powieści są życiowe wybory Poli, a jej historia pociąga za sobą masę różnego rodzaju dylematów pierwszego roku wojny w Warszawie, przed którymi stali wówczas ludzie. W wyobraźni czytelników rozgrywają się dramatyczne wydarzenia a kolejne losy poszczególnych opisanych w książce osób każą postawić sobie konkretne pytanie: co ja zrobiłabym na jego/jej miejscu?


W pierwszych dniach września okupowaną Warszawę udaje się opuścić grupie ortodoksyjnych Żydów. Reszta pozostała. Jakże dramatyczne były to wybory. Nikt nie wierzył w to co się stanie. Do dziś trudno w to uwierzyć. Nawet powstanie getta nie dla wszystkich wówczas było przerażające, niektórzy jak mama Poli cieszyli się, że wszyscy Żydzi będą razem, że wspólnie łatwiej będzie przetrwać wojnę. Co z tymi, którzy nie chcieli zamieszkać w getcie? W książce świetnie pokazane jest rosnące wśród Żydów napięcie. Zmiany jakie w nich zachodziły i siła wiatry, którą wyznawali. Również w Poli dojrzewa jej wiara i siła przynależności do grupy, do rodziny. Ilu było takich, którzy mogli opuścić getto a tego nie zrobili? Co ja zrobiłabym w tamtym momencie?
 
Jednym z głównych wątków powieści jest wewnętrzne rozdarcie, towarzyszące wtedy ludziom. Ile matek stawało przed dramatycznymi wyborami, ilu rodziców poświęciło swoje życie dla dzieci. W imię czego można było wybrać ucieczkę? Miłości? Boga? Wolności? I ile warte jest życie w ukryciu albo w samotności? Jaką cenę płaci się za ocalenie? Za wyrzeczenie się wszystkich swoich wartości. Bolecka nie stawia w swojej książce tych wszystkich pytań. Pojawiają się ona po przeczytaniu, kiedy opisana historia nie chce wyjść z głowy i dręczy wieczorami. Są to decyzje których nigdy w życiu nie chciałabym podejmować. Nawet jeśli teraz myślę, że znam odpowiedzi na te pytania, obawiam się, że w nagłej sytuacji mogłabym postąpić całkiem inaczej niż mi się wydaje.

Tytuł książki nie bardzo mi się podoba, bo tzw. Cadyk pojawia się tylko na chwilę i w moim odczuciu nie pełni tytułowej roli. Powieść Boleckiej porusza szereg innych bardzo ważnych spraw. Pokazuje Niemców, którzy pomagali i takich, którzy ukrywali swoje żydowskie pochodzenie. Pokazuje różne sposoby zamiany żydowskich dziewcząt w katoliczki (fenomenalna scena w zakładzie kosmetycznym) i Polaków, którzy narażali życie niosąc pomoc. Pisarka jest jednak na tyle odważna, że otwarcie pokazuje także Polaków, w których podczas wojny znalazła upust nienawiść. Wstrząsający fragment:

Już nie da się tu żyć w ciągłym śmiertelnym lęku przed wrogiem. Nie tylko miejsce zostało skażone zbrodnią, ale i czas, święty czas naszych świąt! Bombardowania i nieludzkie przepisy, najgorsze prześladowania nękają nas w szabat i wielkie święta. Diabelska złośliwość wroga nie cofa się przed niczym. Wierzymy, że świat powstał i przetrwa bez pomocy człowieka, ale co zrobić z mordercami, którzy ten świat niszczą bezpowrotnie? Wierzymy, że przeminą zbrodnie, a mordercy zapadną się w otchłań, ale zanim to nastąpi, my zginiemy straszną śmiercią. Gdybyśmy jednak mieli tylko jednego prześladowcę – Niemców! O nie! Są jeszcze inni, którzy nas nienawidzą i być może cieszą się z naszych nieszczęść! Po wielokroć przekonujemy się, że tak jest. Nawet ci, którzy sami są ofiarami, prześladują nas.”(s.199)

Historia Żydów podczas wojny chyba nikogo nie pozostawia obojętnym. Zacytowane na wstępie słowa o hańbie na sumieniu jaka przejdzie na następne pokolenia wypowiada przerażony scenami z Warszawy Niemiec. Żyję teraz obok drugiego pokolenia Niemców, którzy walczyli w Polsce. Nie wiem czy czują jakiekolwiek napiętnowanie. Tematu nie ma a za masakrę na Żydach odpowiedzialni są naziści.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz