Eliza Kącka, Wczoraj byłaś zła na zielono, 2024
Temat tej książki trochę mnie przerósł. Jestem mamą czwórki dzieci, ale nie mogę porównać swojego trudu wychowawczego do tego, który opisuje matka autystycznej jedynaczki. To niewiarygodne, że każde macierzyństwo ma swój własny wymiar. Nagle po lekturze tej książki moje codzienne troski i zmagania zmiejszyły się o 100%, zupełnie inaczej zaczęłam na nie patrzeć, już nawet nie jak na wyzwanie, ale jak na błogosławieństw, że są tylko takie, a nie inne. Ta książka nie pomoże więc tylko rodzicom, którzy zmagają się z podobnym wyzwaniem co autorka, ale też pozostałym w docenieniu tego co mają.
Narratorka opowiada o tym co przeszła z córką, która obecnie jest już dorosła. Na pewno z perspektywy czasu wygląda to już trochę inaczej i też łatwiej o tym opowiadać. Dla nas, czytelników jest to opowieść o różnych sposobach postrzegania świata, rozumienia wielu zjawisk inaczej i dostosowywania się do obowiązujących norm. Historia sama w sobie wzbudza dużo refleksji a oryginalny styl, w jakim świat małej, głównej bohaterki został przedstawiony, zasługuje na uwagę i aplauz. Bardzo lubię obcować z tego rodzaju literaturą, stawiającą wyzwania czytelnicze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz