"Pragnęłam odpowiedzi na pytanie, dlaczego jestem taka, jaka jestem. Inaczej: czemu nie jestem taka, jaka powinnam być? Podpunkt a. Jaka powinnam być? Podpunkt b. Z którą przodkinią było coś nie tak, że nie jestem jaka powinnam być? " (s.275)
Chciałam lekko rozpocząć mój nowy, czytelniczy rok. Sięgnęłam więc po książkę od mamy. To z pozoru faktycznie niezbyt wymagająca lektura, mimo wszystko jednak podczas czytania trzeba dobrze się skoncentrować aby zapamiętać szczegóły prowadzonej czterotorowo narracji. Powieść składa się ze wspomnień zmarłych przodkiń głównej bohaterki Lili. Jej prababcia Maria opowiada o zesłaniu na Syberię, babcia Sabina o pobycie w obozie koncentracyjnym a matka Magdalena o swoim niefortunnym romansie w czasach PRL. Polska historia wyznacza więc tło całej opowieści i siłą rzeczy kieruje losami bohaterek.
Lila nie potrafi ułożyć sobie życia ze względu na prześladujące ją tajemnice z przeszłości. Walczy ze swoją tożsamością, szukając swoich korzeni. Czytelnik wie więcej od niej, gdyż zna wspomnienia kobiet, których Lila nigdy nie poznała. Krok po kroku jednak jesteśmy prowadzeni przez zawiłe losy rodzinne Lili, aby na końcu i tak zostać zaskoczonym. Postacie kobiece są bardzo wyraziste, wpleciona w opowieść rzeczywistość z czterech wymiarów czasowych też bardzo mi się spodobała. Trudne relacje rodzinne uzmysławiaja, jak ważną rolę w życiu każdego człowieka odgrywa przeszłość. To bardzo ważne spostrzeżenie na nowy rok. Świadomość, że moje decyzje wpływają na całe życie moich dzieci daje do myślenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz