niedziela, 9 czerwca 2013

Z podróży



Paweł Muranow, Obrazy Włoch. Rzym, 2008



"Kto dobrze poznał Włochy a zwłaszcza Rzym, ten już nigdy nie będzie całkiem nieszczęśliwy". 
                                                                                          Goethe



Wybierając się do Rzymu, przeczytałam mnóstwo „literatury rzymskiej”, z rozczarowaniem stwierdzając, że wszystkie powielają ten sam schemat opisu miasta. Na uwagę zasługuje jedynie książka Pawła Muranowa. Nie jest to przewodnik, to raczej ciekawa, napisana artystycznym zmysłem opowieść o pięknym miejscu. Czytałam ją w domu przed podróżą do Włoch, czytałam w hotelu będąc już w Rzymie i odkrywając jego uroki, aż w końcu wróciłam do niej już po powrocie do domu i dopiero teraz właściwie zrozumiałam przesłanie autora. Myślę, że będę do niej wracać za każdym razem przy oglądaniu zdjęć z tej wycieczki, bo nadzwyczajnie obrazuje wszystko to co przeżyłam w tym miejscu.



Autor w treściwych nie dłużących się szkicach przeprowadza swojego czytelnika przez historię miasta od samego jego początku. Przez rozdziały o Renesansie i Baroku przebrnęłam jak w transie. Fachowy język, skrupulatne wyjaśnienia charakterystycznych dla epoki zjawisk, miejsc i osób oraz odniesienia tego wszystkiego do współczesności sprawiają, że opowieść ta staje się niemal namacalna. Eseje Muranowa to także wnikliwa analiza całej kultury Rzymu. Opisy dzieł sztuki czy architektury zakorzenione w swoją historię zachęcają do ich jeszcze głębszej analizy.



Chociaż nie dotarłam do wszystkich tak pięknie opisanych w książce miejsc, to po lekturze Muranowa czuję jakbym cały Rzym znała od dawna. Swoim pisarskim talentem autor ten sprawił, że oswoiłam „wieczne miasto”. Otwierający książkę esej „Zmysł Rzymu” to wyjątkowa perełka. Rzadko zdarza mi się czytać tak nadzwyczajny opis konkretnego miejsca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz