Gabriel Garcia Marquez, Widzimy się w sierpniu, 2024
To wyjątkowa książka. Mała, skromna z piękną okładką. Porusza mnie, bo to ostatnie słowa, które napisał kolumbijski noblista. Została wydana dopiero 10 lat po jego śmierci, gdyż poprosił swoje dzieci, aby nie upubliczniały jego ostatnich opowiadań. Tym samym zachęcił czytelników do jej przeczytania. Cieszę się, że również my w Polsce otrzymaliśmy możliwość, aby ją poznać. To miejscami przesiąknieta erotyzmem proza, a jednocześnie bardzo subtelna, pełna niedomówień i podtekstów opowieść.
Główna bohaterka Ana Magdalena Bach raz w roku przybywa na wyspę do grobu swojej mamy. Każdy taki wyjazd daje jej możliwość zapoznania kolejnych mężczyzn. Czytelnik z ciakawością śledzi wszystkie przygody An, aby przekoanać się co z nich wyniknie.
Podobały mi się w powieści noblisty odniesienia muzyczne, których wypatrywałam w każdym rozdziale. Lekko przepłynęłam po kolejnych stronach z satysfakcją, że oto znowu po latach czytam autora "Stu lat samotności".
Też czytałem "100 lat samotności" i byłem pod wrażeniem, pozdrawiam .
OdpowiedzUsuń