Jacek Dehnel, Rynek w Smyrnie,
2007
Znajomość z Jackiem Dehnelem laureatem Nagrody im. Kościelskich (2005)
i Paszportu „Polityki” (2006), rozpoczęłam od jego opowiadań. Rynek w Smyrnie to
zbiór sześciu krótkich form narracyjnych, które zostały napisane w latach
1999-2002, kiedy ich autor zaczynał swoją zabawę z literaturą. Zasiadając do
zbioru opowiadań mam w zwyczaju nie czytać ich w kolejności jaką podaje spis
treści. Sugerując się tytułem wybieram najpierw te, które bardziej mnie
zaciekawiają. Tym razem jako pierwsze przeczytałam najkrótsze z nich
opowiadające o młodym, niedoszłym duchownym, który ozdabia egzotycznymi
malowidłami ściany włoskiego Domu Publicznego. Tytułowy Olaf Farbiarczyk to
tzw. "cicha woda", posłużył on autorowi do wykazania się ciekawym poczuciem
humoru. Bez wątpienia dużymi zaletami tego tekstu są nienagannie prowadzona
pierwszoosobowa narracja, będąca opowieścią jednej z zakochanych w Olafie
prostytutek, zaskakujące zakończenie oraz jego treściwość, której zdecydowanie
zabrakło pozostałym opowiadaniom w zbiorze Dehnela.
Olaf Farbiarczyk rozbawił mnie i
zachęcił do dalszej lektury opowiadań. Jednak kolejne teksty nie pobudziły już mojej
wyobraźni a wręcz miejscami znudziły i uśpiły. Wytwarzana przez autora atmosfera często irytowała mnie drobiazgowością opisów. Choć
może niektórzy uznają to za atut ja jednak zdecydowanie skróciłabym dłużące
się, spowalniające akcję charakterystyki różnych przedmiotów i wydarzeń.
Pierwsze opowiadanie Patrząc
na Stromboli zamiast zachęcać do lektury całej książki zdecydowanie drażni swoim dusznym klimatem. Wywody zakochanych dwojga ludzi są raczej mało ciekawe i
nudzą. Już bardziej spodobały mi się tytułowy Rynek w Smyrnie i ostatnie
w zbiorze opowiadanie Filc. Nadal jednak twierdzę, że skrócenie tekstu
wyszłoby im tylko na lepsze. Niesprawiedliwie byłoby oceniać autora tylko na
podstawie jego początków literackich. Bo choć opowiadaniom ze zbioru Rynek w Smyrnie można dużo zarzucić to jednak
utrzymujący się w nich specyficzny styl i zdolności językowe w połączeniu z
poczuciem humoru Jacka Dehnela zaciekawiają i zdecydowanie zachęcają do
poznania jego twórczości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz