Ela Sidi, Izrael oswojony, 2013
„Izraelczyków określają różnice, a nie
podobieństwa – to część ich specyfiki – a komponentem scalającym jest
żydowskość w sensie etnicznym i historyczno-kulturowym, choć niekoniecznie
religijnym.”
(s.162)
Ela Sidi powołała
do życia niesamowitą książkę, skarbnicę wiedzy o kolorowym świecie Izraela. Choć
jest to miejsce odległe od nas geograficznie, to przecież bardzo bliskie naszym chrześcijańskim
sercom. Czytając Pismo św. lub przeżywając uroczystości chociażby narodzenia a
potem śmierci Pana Jezusa, zawsze wyobrażamy sobie miejsca, gdzie rozgrywały
się pamiętne wydarzenia. Często słuchałam opowieści o wycieczkach do Ziemi
Świętej, wiem więc, że te miejsca nadal istnieją i współcześnie wyglądają
inaczej niż na czasów Chrystusowych. Wiem też, że jest to swego rodzaju
ojczyzna Żydów, którzy nigdy nie mieli własnego państwa. Mimo wszystko jednak świat,
który tak skrupulatnie i drobiazgowo opisała mieszkająca w Izraelu Polka, totalnie
mnie zaskoczył.
Dzięki tej
książce odbyłam fantastyczną podróż do miejsca, gdzie nic nie jest oczywiste,
bo prawie każdy ma inne zdanie na ten sam temat. Do zróżnicowanego mentalnie,
kulturowo i religijnie państwa, pełnego zaskakujących miejsc, smaków i kolorów,
którymi miasta Izraela mienią się niczym kalejdoskop. Autorka opowiada o polityce,
geografii, historii i wojnach. Jednak dla mnie najciekawsze były rozdziały o
ludziach, podziale społeczeństwa izraelickiego, charakterystyka różnych grup
Żydów. W końcu udało mi się zrozumieć skomplikowane związki między
Aszkenazyjczykami a Safarydyjczykami, Żydami ortodoksyjnymi i świeckimi. Pochłonęły
mnie opisy ich obyczajów, życia, mentalności, tradycji. Wciąż nie mogę
uwierzyć, że to wszystko tak świetnie działa również dziś w XXI wieku (nawet
Kibuce).
Jestem wręcz
zachwycona pięknymi, długimi opisami np. szabatu, koszerności, przeżywania
żałoby, mody żydowskiej. Przez prawie 600 stron tej książki płynie się lekko i
szybko. Obszerne rozdziały o Polskich Żydach w Izraelu, o różnych falach emigracji
i o pięknych polskich miejscach, jak chociażby księgarnia Edmunda
Neusteina to prawdziwe perełki.
Nie sposób
wymienić wszystkiego o czym przeczytałam w tej książce. Powiem tylko na koniec,
że uzmysłowiła mi sporo ważnych spraw, poukładała w głowie usłyszane kiedyś
fakty czy też mity na temat Żydów. Teraz wydaje mi się, że wiem już wszystko.
Jestem gotowa na podróż do Jerozolimy i Tel Awiwu. Szkoda, że to tak daleko.
Dopóki nie zobaczę na własne oczy, trochę trudno mi uwierzyć w istnienie tak
niesamowitego miejsca na ziemi.
„Życie Żydów ultraortodoksyjnych podporządkowane
jest Bogu, a nie ludziom, ojczyźnie w niebie, a nie państwu na ziemi. Sprawami
świeckiego państwa Charedim są zainteresowaniu tylko wtedy, kiedy narusza ono
prawo religijne czy utrudnia praktykowanie judaizmu. Zwykle mają dla niego
stosunek obojętny lub nawet neutralny, a czasami nawet wrogi.”
(s.101)
Żarty o Polkach jakie autorka przytacza w książce:
Dlaczego w raju nie ma dwóch Polek? Bo to byłoby piekło!
Dlaczego ten, kto żeni się z Polką ma zapewniony
raj po śmierci? Ponieważ za życia będzie miał piekło.
Jaka jest różnica między Polką a terrorystą? Z
terrorystą można negocjować!
Co robi Polka, jak wstanie rano w dobrym humorze?
Czeka, aż jej przejdzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz