piątek, 16 stycznia 2015

Wyznaczniki idealnej powieści


Mario Vargas Llosa, Listy do młodego pisarza, 1997
 
 


...nikt nikomu nie wytłumaczy, jak się tworzy dzieło – co najwyżej pomoże zdobyć umiejętności pisania i czytania. Reszty trzeba się nauczyć samemu, potykając się, upadając i wstając, bez wytchnienia.
Drogi Przyjacielu, chcę Ci powiedzieć, żebyś zapomniał o wszystkim, co przeczytałeś w moich listach na temat formy powieściowej, i wreszcie zabrał się do pisania powieści. Powodzenia.”(s.121)



Od dawna chciałam poznać tą książkę. Długo jednak przeleżała na mojej półce zanim zmotywowałam się ją dokończyć. Kiedy rok temu zaczęłam czytać Listy do młodego pisarza, szybko okazało się, że są one za trudne na bezrefleksyjne czytanie do poduszki. Chciałam przeznaczyć im więcej zaangażowania aby móc je dogłębnie przeanalizować i zapamiętać wszystkie ważne słowa autora. Książka ta bowiem, choć pisana niby w formie listów, nie jest łatwą lekturą. Wymaga maksymalnej koncentracji i uważnego czytania, najlepiej z ołówkiem w ręku. Fakt ten oczywiście świadczy o wysokiej wartości tego dzieła. Z drugiej jednak strony, kupując ją miałam chyba inne oczekiwania. Typowo teoretycznych wywodów na temat budowy i struktury powieści nasłuchałam się kiedyś na studiach podczas wykładów z teorii literatury i poetyki. Oczekiwałam więc, że noblista, formułując swoją książkę w formie listów do potencjalnych „ludzi pióra” zechce bardziej przystępnie zachęcić do pisania prozy. Llosa tymczasem fachowo, drobiazgowo i analitycznie w kolejnych listach opowiada o książkach, które przeczytał i poprawnej formie powieści.


Mnóstwo mądrych zdań, rad, sugestii pada na kartach tej książki. Kolejne, tematycznie poukładane rozdziały przynoszą wyjaśnienia dotyczące zagadnień literackich. Noblista zaczyna od wyważenia na jednej szali talentu a na drugiej warsztatu pisarskiego. Potem bierze pod lupę styl powieści ,który musi być skuteczny; narratora z wszystkimi jego cechami i możliwościami; czas fabuły - rozróżniając czas psychologiczny od psychologicznego; bardzo ciekawy, wyznaczający typ prozy poziom realności powieści; tzw. zmiany punktów widzenia i skok jakościowy. Ciekawie czytało mi się list o faktach ukrytych! Noblista wytłumaczył konieczne w dobrej powieści wszelkie pobudzające ciekawość, oczekiwania i wyobraźnię przemilczenia, białe plamy do uzupełnienia przez czytelnika.


Mario Vargas Llosa powołuje się na przeróżne sławy świata pisarskiego, uświadamiając mi jak dużo mam jeszcze do nadrobienia i ilu wielkich dzieł muszę jeszcze przeczytać. Bo czytanie to podstawa - co dobitnie podkreśla autor tej książki. Bez odpowiedniego zaplecza literackiego nie należy według niego chwytać za pióro.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz