Stanisław Lem, Szpital
przemienienia, 1955
„Nie żałuj, nigdy nie żałuj, że mogłeś coś zrobić w życiu, a tego nie zrobiłeś. Nie zrobiłeś, bo nie mogłeś”.
To pierwsza z realistycznych powieści
Lema. Autor pisał ją mając 27 lat, lecz choć ukończył książkę
w 1947 roku, cenzura nie pozwoliła na jej wydanie. Dopiero po sześciu
latach powieść ta mogła ukazać się w druku. Tym samym Lem
zgodził się napisać jeszcze dwie części, tworząc trylogię Czas
nieutracony. Po latach pisarz zabronił wznawiania, tych pisanych
zgodnie z realizmem socjalistycznym książek, a Szpital
przemienienia ukazuje się jako dzieło samodzielne.
Wstrzymanie tej książki przez urząd
cenzury w czasach komunistycznych było zapewne między innymi
spowodowane odważnym tematem, jaki podejmuje w książce autor.
Powieść opowiada bowiem o likwidacji szpitala psychiatrycznego
podczas wojny. Dylematy głównego bohatera, młodego lekarza Stefana Trzynieckiego, który
zaczyna pracę w szpitalu podczas trwania II wojny światowej, są pretekstem do
uzmysłowienia czytelnikom jakie warunki otaczały pacjentów szpitali w
tamtych czasach.
Bardzo ciekawym
doświadczeniem było przeczytać, napisaną jeszcze przed oficjalnym
debiutem, powieść Lema tak bardzo odbiegającą od klimatów
fantastyki naukowej, która ostatecznie okazała się powołaniem
pisarza. Odbiegająca daleko od nurtu science
fiction powieść zaskakuje bardzo realistycznymi, wstrząsającymi
scenami (typu drobiazgowo opisana operacja otwarcia czaszki), i może
tylko opisy chorych psychicznie pacjentów, przypominają schemat
opisu „lemowych“ istot z obcych planet
w np. Dziennikach gwiazdowych. Książkę czyta się więc
jednym tchem, mimo przydługich, czasami niepotrzebnych opisów.
Stanisław Lem
zarzekał się, że fakt iż studiował medycynę nie miał wpływu
na powstanie Szpitalu przemienienia. Nie sądzę jednak, aby
całkowity laik w tym temacie potrafił tak drobiazgowo opisać
różnego rodzaju szczegóły z życia szpitalnego. W powieści
pojawia się także, co jest ewenementem w prozie Lema, wątek
erotyczny. Poza tym ta nieco groteskowa powieść posiada filozoficzne podłoże co dodatkowo podwyższa jej wartość. Długo nie mogłam otrząsnąć się z mocnych i brutalnych scen, którymi Lem atakuje z nadzwyczajna lekkością.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz