Znowu sięgnęłam po książkę Sławomira Kopra,
choć nieraz drażnił mnie już jego plotkarski styl, kolejny raz przyznaję sama
przed sobą, że wolę przeczytać lekko i swobodnie napisaną książkę, niż docierać
do niezliczonej ilości biografii. W wypadku Mickiewicza byłoby to szczególnie
trudne, a mając w Niemczech mało możliwości dotarcia do polskiej literatury,
jedna książka, w której autor zawarł najistotniejsze fakty z prywatnego życia
swojego bohatera jest nieoceniona, w przypadku szybkiej powtórki z biografii
poety.
Podążając tropem miłosnych przygód Adama Mickiewicza,
można nie tylko poznać adresatki jego liryków, ale także okoliczności
powstawania kolejnych utworów poetyckich i pierwowzory znanych od lat postaci
literackich. Dzięki temu cała twórczość otwiera przed czytelnikiem kolejne,
bardzo intymne pokłady. Sławomir Koper raczej obiektywnie przedstawia, także te niezbyt chwalebne w życiorysie wielkiego poety fakty,
nie przemilcza ich jak większość wybiórczych biografii słownikowych. Dzięki
niemu poznałam w końcu prawdziwe powody nieuczestniczenia Mickiewicza w Powstaniu
Listopadowym; sposoby dzięki którym poecie udało się unikać pojedynków, na
które zostawał wzywany przez zazdrosnych mężów kobiet, z którymi romansował; całą
historię z Ksawerą Deybel i bardzo istotny według mnie fakt z ostatniego okresu
życia poety w Paryżu, czyli Koło Sprawy Bożej.
Autor książki zarysowuje też tło obyczajowe
XIX wieku, życie towarzyskie Wielkiej Emigracji czy też niezwykłe improwizacje
Mickiewicza. Chociaż wiadomo, że w obrębie jednej książki nie mógł
skupić się na każdym szczególe w życiu poety. Koncentracja na kobietach
otaczających wieszcza i mających wpływ na jego twórczość jest więc jak
najbardziej dobrym tropem. A zasygnalizowane tylko wydarzenia z życia Mickiewicza
zachęcają do kolejnych, bardziej szczegółowych pozycji, jak chociażby wydane
korespondencje z czasów Romantyzmu czy opisy wspomnień ludzi tamtych czasów.
Wielki Adam Mickiewicz pokazał mi swoją
prawdziwą, ludzką twarz. Po lekturze Sławomira Kopra jestem w stanie wyobrazić
sobie charakter poety. Jedyne czego zabrakło mi w tej książce, a czego oczekiwałam
po znajomości pozostałych pozycji autora, to opis dalszych losów rodziny wieszcza.
Jak potoczyło się życie jego dzieci po śmierci obojga rodziców. Zamieszczona na końcu książki bibliografia naprowadza mnie jednak na
dobry trop przy dalszej „penetracji” Adama Mickiewicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz