"Dżuma przysłoniła wszystko. Nie było już losów indywidualnych , ale wspólna historia, to znaczy dżuma i uczucia, których doznawali wszyscy. Najsilniejszym z nich była świadomość rozłąki i wygnania wraz ze strachem i buntem, jakie niosła w sobie."
Czytając powieść Camusa przed maturą a potem podczas studiów, doskonale rozumiałam jej paraboliczne przesłanie i wszelkiego rodzaju nawiązania do wojennych doświadczeń autora. Sięgając po nią jednak teraz, będąc na kwarantannie ze względu na ogłoszoną pademię i niebezpieczeństwo zarażenia wirusem Covid-19, nie potrafię odczytać jej inaczej niż dosłownie. Obserwowałam więc pogrążone w zarazie miasto i kolejne etapy rozwoju epidemii.