poniedziałek, 30 października 2017

Przypadki Polaków

Justyna Kopińska, Polska odwraca oczy, 2016




"Policjanci dzielą funkcjonariuszy na wysokich stanowiskach na betony i plecaki. Betonom zależy tylko na opinii i nic dla ludzi nie zrobią, a plecaki to ich poplecznicy, czyli ktoś z rodziny lub znajomych. Betony awansują plecaków, a tamci ciągną kolejnych: biernych ale wiernych. Na pewno nie biorą ludzi, którzy są aktywni albo ambitni, bo takich się obawiają." (s.64)




Skromna książka składająca się z szesnastu reportaży opisujących współczesne polskie realia wstrząsnęła mną w spokojny jesienny wieczór. Autorka wnikliwie rozpatruje różne polskie sprawy kryminalne, pokazując absurdy działające rzeczywistością. Jej wnikliwość i szczegółowość doprowadza do tego, że po każdym tekście trzeba wziąć kilka głębokich wdechów. Z tyłu głowy ciągle przytłacza świadomość, że to już nie jest fikcja, to prawdziwe życie, bohaterowie z krwi i kości. Nic nie zostało zmyślone, tak naprawdę jest. Chociaż niejeden z tekstów Kopińskiej wygląda jak urywek z porządnego kryminału, thrillera a czasami nawet scine-fiction.
Reportaże, które znalazły się w tym zbiorze to różnorodna mieszkanka ważnych tekstów. Są wśród nich głośne afery, które znalazły się kiedyś na pierwszych stronach gazet, wstrząsając swoją historią ale także całkiem ciche, o których nikt wcześniej głośno nie mówił. Bohaterami Justyny Kopińskiej są w większości zwykli ludzie, którym reporterka daje prawo głosu nie oceniając ani nie wartościując. W bardziej skomplikowanych sprawach stara się dotrzeć do jak największej liczby osób mogących naświetlić nieco wydarzenie. Często rozmawia z policjantami, prokuratorami, sędziami, urzędnikami itp. Z odwagą robi szum wokół niewygodnych dla niektórych spraw.
Książka rozpoczyna wyznanie zakochanej żony odsiadującego wyrok mordercy Mariusza Trynkiewicza, to lekkie wejście w temat. Potem robi się już coraz bardziej ponuro i drastycznie. Najbardziej wstrząsają oczywiście historie dzieci i młodzieży najpierw w Szpitalu dla Psychicznie Chorych a potem bulwersująca, opisana przez autorkę w osobnej książce, historia niewyobrażalnych sytuacji z ośrodka prowadzonego przez siostry zakonne. Nie mniej wstrząsają reportaże o sytuacji więziennictwa i samej policji. Wśród opowieści o mordercach, gwałcicielach, dilerach i policjantach pojawia się też kilka spokojniejszych tematów jak chociażby samobójstwo zakonnika czy wspólna śmierć małżonków. Wszystkie bez wyjątku dają dużo do myślenia. Potrzebne są takie książki, które może trochę otwierają oczy społeczeństwa na jawną niesprawiedliwość, a tym bardziej reporterzy, którzy mają odwagę o tym pisać.

2 komentarze:

  1. Mnie strasznie zmaltretowała ta książka, głębokie oddechy nie wystarczały. Ale to jedna z tych, które powinno się znać. Jakbym miał wymienić najbardziej wstrząsające teksty, wypisałbym 3/4 tomu. Ale mam wielki szacunek dla Autorki za jej wnikliwość i upór.
    Więcej pisałem w tekście "Polska. Tu zaorać".

    OdpowiedzUsuń