Christina Hachfeld-Tapukai, Miłość lwicy, 2008
Mit der Liebe einer Löwin, 2004
W ciemnym słońcu lśni czerwono ciepła ziemia Samburu.
Wzgórza Karisia rysują się niebieskim łukiem
Nad sklepieniem żółtego nieba.
Stąpam lekko po mojej drodze
Mijam zebry i żyrafy
Nim zaczną śpiewać cykady
Wrócę do domu, do ciebie i naszych zwierząt.
Christina Hachfeld-Tapukai to niemiecka dziennikarka, która w latach osiemdziesiątych, po śmierci męża, poznała w Kenii pięknego, młodego wojownika Samburu i wyszła za niego za mąż w jego rodzinnej kenijskiej miejscowości. Historia podobna do tej, którą w Białej Masajce opowiada Corinne Hofmann. Nie chodzi jednak o to, aby porównywać te dwie książki. Chodzi o to, aby znowu zachwycić się czystym, afrykańskim powietrzem i z ciekawością wysłuchać opowieści białej kobiety, której zostało dane zadomowić się w egzotycznym miejscu, do którego ja sama pewnie nigdy nie trafię.
Kenia, kusząc gorącym słońcem i piękną plażą Mombasy od lat przyciąga turystów. Tylko jednak nielicznym udaje się poznać prawdziwe oblicze Afryki. Nie każdy ma odwagę zanurzyć się w gęsty, niebezpieczny busz aby podejrzeć życie prawdziwych Kenijczyków. Autorce książki udało się to za sprawą miłości do mieszkańca małej afrykańskiej wioski. Malowniczym językiem, spokojnie opowiada o swojej niebywałej przygodzie, przedstawając przy okazji zwyczaje tubylców i zadziwiając raz po raz jakimś niezwykłym odkryciem.
Christina Hachfeld-Tapukai zakochała się w Afryce i tę miłość i uwielbienie czuć w każdym niemal zdaniu. Razem ze swoim mężem Lpetatim przeżyła dużo ciekawych przygód, najważniejszym jednak w tej książce wydaje się dotarcie do prawdziwej natury człowieka. Autorka próbuje uchwycić cenne chwile życia i zwyczajów w wiosce Samburu zwracając jednocześnie uwagę na prawdziwą istotę człowieczeństwa, która zatarła się w współczesnym, cywilizowanym świecie. Z niezwykłą pasją opowiada o tym co zachwyciło ją w tym tak różnym od naszego świecie bez zegarów, kalendarzy, paszportów czy aktów urodzenia. Mówi o obrzędach zaślubin, obrzezania czy nadania młodym mężczyznom statusu wojownika morani, w których brała udział. Swoją książkę dzieli na tematyczne rozdziały, dzięki czemu łatwo wyobrazić sobie codzienne życie Samburu. Dokonuje przy tym drobiazgowych opisów charakterów członków swojej nowej rodziny i przedstawia ich, tak odmienny od naszego, punkt widzenia. Dzięki temu łatwiej nam zrozumieć to co robią i czym kierują się w swoim życiu. Cała ich egzystencja zależna jest od łaskawości boga Ngai i pogody, która co roku wystawia na próbę przetrwania w czasie suszy.
Czarny Ląd pełen jest tajemnic i czarodziejskich wydarzeń, których nie sposób zrozumieć białemu człowiekowi. Christina Hachfeld-Tapukai odkrywa przed nami tylko kilka z nich a i tak trudno je sobie wyobrazić. Jak na tego typu prawdziwą historie przystało, autorka w kolejnej książce kontynuuje swoją opowieść. Bez wątpienia jest ona równie ciekawa. Oto oryginalne, niemieckie wydania książek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz