Mario Vargas Llosa, Marzenie celta, 2010
"To wspaniała, skomplikowana postać, która mnie zafascynowała, człowiek, który miał odwagę stanąć przeciwko największym imperiom swego czasu i walczyć o sprawiedliwość. To pionier walki o prawa człowieka, prawdziwy bohater naszych czasów".
Mario Vargas Llosa
O czym myśli człowiek skazany na śmierć i czekający na wykonanie wyroku? Jak nie trudno zgadnąć wspomina i podsumowuje swoje życie. Roger Casament, bohater książki Mario Vergas Llosy ma o czym myśleć, jego życie obfitowało w drastyczne przygody i chwile grozy. Często balansował na granicy życia i śmierci. Wspominając je zabiera nas w długą, miejscami mozolną i tragiczną podróż. Przebrnięcie przez życie irlandzkiego bohatera, towarzyszenie mu podczas podróży do Afryki, Amazonii czy Niemiec, to tak jak podzielona na trzy części książka, trudna przeprawa.
Roger Casament to historyczna postać, żył w latach 1864-1916. Czytając książkę noblisty przenosimy się więc w czasy początku XX wieku, kiedy Irlandia była pod rządami Wielkiej Brytanii. Tytułowym marzeniem Casamenta jest właśnie wywalczenie dla Irlandii niepodległości. Marzenie to i wrogie nastawienie do Angli nie przeszkadza mu jednak w pełnieniu służby dyplomatycznej dla kraju, którego szczerze nienawidzi.
Mario Vargas Llosa podjął się trudnego zadania. Zanurzył się w świat z pierwszej powieści Josepha Conrada, opowiada o okrucieństwach Kongo za czasów rządów Ludwika II oraz o równie tragicznych wydarzeniach w Amazonii tamtych czasów. Roger Casament za swoje wstrząsające raporty i relacje z obu tych miejsc zostaje wyróżniony szlacheckim tytułem. Jednak za niepodległościowe aspiracje dotyczące Irlandii ta sama władza skazuje go na szubienice.
Autor powieści, skrupulatnie analizując życie i myśli swojego bohatera dotyka wielu ważnych tematów egzystencjalnych. Okrutne obrazy z Kongo i Amazonii czasów kolonializmu pokazują mroczne obszary ludzkiej psychiki, uświadamiają do jakich niewyobrażalnych czynów wobec drugiej osoby jest zdolny człowiek mający odrobinę władzy. Niestety mimo upływu czasu obawiam się, że ludzie nie bardzo zmienili się pod tym względem.
Podczas swoich podróży Casament prowadził dziennik Black Diaries, w którym zapisywał swoje erotyczne doznania z mężczyznami. Wyznania te zostały opublikowane i były przyczyną potępienia go przez społeczeństwo, przyczyniając się zapewne do negatywnego rozpatrzenia jego prośby o ułaskawienie gdy został skazany na karę śmierci. Homoseksualizm w owych czasach budził zgorszenie, choć nie wiadomo do końca o ile dziennik ten był prawdziwy. Czy dzisiaj podobne wyznania również zbulwersowałyby opinię publiczną?
Przy okazji losów swojego bohatera Mario Vargas Llosa porusza także temat katolicyzmu. Casament został potajemnie ochrzczony przez swoją matkę, choć nie nazywa siebie chrześcijaninem Bóg jest obecny w jego życiu. Spotyka wielu księży, którzy pomagają odnaleźć mu drogę do wiary, dopiero jednak przed śmiercią zaczyna się modlić.
Ostatnia część książki zatytułowana Irlandia skupia się na działaniach Casamenta i jego towarzyszy dotyczących przygotowań do Powstania Wielkanocnego, które podczas I wojny światowej, miało wyzwolić Irlandczyków spod władz Wielkiej Brytanii. Powstanie wybuchło 25 kwietnia 1916 roku w Dublinie i po sześciu dniach poniosło klęskę. Rezultatem walk Dublin został bardzo zniszczony, zginęło 500 osób a szesnastu przywódców zostało rozstrzelanych. Sam Casament był przeciwny powstaniu w takiej formie (zabiegał o pomoc Niemiec) i nie brał w nim czynnego udziału. Został natomiast przechwycony przez służby brytyjskie podczas próby przemycenia broni do Irlandii. Rozterki Rogera Casamenta w tej części poruszają temat przynależności narodowej, zmuszając do zastanowienia się nad współczesną formą patriotyzmu. Oczywiście powstanie to, choć nieudane, było początkiem działań przybliżających Irlandię do niepodległości. Casament niestety nie doczekał już tych czasów.
Narracja poprowadzona jest, jak na noblistę przystało, nienagannie. Piękny język jakim posługuje się autor sprawia, że książkę czyta się z przyjemnością, mimo okrutnych wydarzeń o jakich traktuje fabuła. Czuję jednak niedosyt. Każda z trzech części zasługuje według mnie na osobną wielką książkę. Autor czasami tylko pobieżnie wspomina o ciekawych wydarzeniach, które można by rozwinąć co najmniej na cały kolejny rozdział. Niektóre wątki zaledwie sygnalizuje. Bywa bardzo skąpy w opisach krajobrazu. Dla mnie to trochę za mało aby wyobrazić sobie świat początków XX wieku zarówno w Wielkiej Brytanii jak i w Afryce czy Amazonii. Rozsmakował mnie tylko w temacie, choć przemawia przeze mnie zapewne zwykła zachłanność. Analiza uczuć Casamenta przed egzekucją też wydaje mi się nieco trochę mało wnikliwa. Czytelnik przecież musi wczuć się w sytuację skazańca. To kolejny temat zasługujący na rozwinięcie. Zastrzeżenia mam również co do tytułu książki, który właściwie nie wiele mówi i nie koniecznie zachęca do czytania. A w każdym razie nie ma nic wspólnego z najciekawszymi według mnie przygodami bohatera w Afryce. Dopiero po przeczytaniu rozumiem, że Marzenie Celta odnosi się po prostu do biografii bohatera i w tym kontekście rzeczywiście pasuje.
W każdym razie powieść ta to wielka przygoda. Budzi rozmaite uczucia podczas czytania i często zmusza do refleksji nie tylko nad opisanymi czasami ale także nad istotą człowieczeństwa. Jest to też dobra okazja aby przypomnieć sobie losy Irlandii oraz sięgnąć ponownie po wybitne Jądro ciemności Josepha Conrada. Wydawnictwo Znak pomyślało podobnie i zapobiegawczo wznowiło wydanie tej książki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz