poniedziałek, 6 lutego 2012

Wyznania przyjaciółki

Izabela Szolc, Naga, 2010



Naga to tom opowiadań,  o których nie dowiedziałabym się gdyby nie zostały one dołączone do grudniowego wydania czasopisma Bluszcz. Już sam tytuł i okładka książki zachęciły mnie do czytania. Izabela Szolc w swoich krótkich formach narracyjnych wczuwa się w postacie nieszczęśliwych kobiet. Każde z tych opowiadań niesie z sobą ogromną dawkę emocji. Autorka pisze swobodnym językiem popisując się przy tym erudycją. Wplata w tekst różne cytaty, które jeszcze lepiej obrazują przedstawianą sytuację.

Dziesięć opowiadań o dziesięciu borykających się ze swoimi słabościami kobietach. Opowiadają one o sobie i o sytuacji w jakiej się znalazły. Wyznają nam swoje winy, grzechy czy wstydliwe skłonności. Odkrywają najgłębsze tajemnice, obnażają się przed czytelnikiem a naturalny styl autorki sprawia, że czujemy się jak przyjaciółki wysłuchujące swoistej spowiedzi, która zobowiązuje do zachowania tajemnicy.

Najbardziej poruszyły mnie wyznania Marii Skłodowskiej-Curie po śmierci męża. W opowiadaniu Wdowa czytamy co czuje kobieta tracąc swoją drugą połówkę, ukochanego mężczyznę, ojca swoich dzieci. Autorka książki z niezwykłą delikatnością wczuła się w sytuacje swojej bohaterki. Opisała jej uczucia bardzo skromnie a jednocześnie do tego stopnia przejmująco, że poczułam się bardzo wzruszona przedstawioną historią. Zachęciło mnie to do poznania Dziennika żałoby Skłodowskiej-Curie, z którego czerpała inspiracje do swojego opowiadania Izabela Szolc.

Jest to książka zagłębiająca czytelnika w trudne schematy kobiecej psychiki. Brawa dla autorki za wyobraźnię. Z jej opowiadań dowiadujemy się między innymi jak czuje się kobieta zgwałcona a jak ta, która poddała się aborcji. Co myśli żona gdy dowiaduje się o ukrywanym przed nią dziecku swojego męża. Jakimi przesłankami kieruje się młoda dziewczyna sięgająca po narkotyki i jak funkcjonuje umysł mężczyzny, który czuje się kobietą. O ile oczywiście, może wyobrazić sobie to wszystko ktoś, kto nigdy nie znalazł się w podobnej sytuacji. Wersja Izabeli Szolc jest pewnie jedną z wielu, ale zmusza do zadumy i przemyśleń natury egzystencjalnej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz