piątek, 24 lutego 2012

Przy kawie z Panią Prezydentową


Danuta Wałęsa, Marzenia i tajemnice, 2011

 
Wspomnienia żony Lecha Wałęsy to ciekawa opowieść odważnej kobiety. Pani Prezydentowa opowiedziała o swoim życiu Piotrowi Adamowiczowi, który spisał je i ubrał w formę książkową, w pełni oddając osobowość swojej rozmówczyni. Lekki styl wspomnień sprawia, że ponad 500 stron książki można przebrnąć w jeden wieczór, zanurzając się w czasy tak znaczące dla historii Polski.

Pani Danuta uczestniczy w ważnych momentach historycznych, poznaje czy też przyjaźni się z wielkimi ludźmi, wychowuje ośmioro dzieci....wydaje się, że całe jej życie nadaje się na scenariusz interesującego i wzruszającego filmu. Dlatego przede wszystkim książka ta to ważna pozycja w księgarni, świetnie obrazuje ciężkie czasy, w których przyszło żyć autorce i z pewnoscią uzupełnia wielotomowe biografie Lecha Wałęsy.

Nie można jednak czytać owych wspomnień jako źródła historycznego. To raczej bardzo subiektywny obraz żyjącej w Polsce lat powojennych kobiety, matki i żony zaangażowanego społecznie mężczyzny. Pani Danuta bardzo bezpośrednio i otwarcie ocenia poznanych ludzi, mówi dosłownie to co o nich myśli nie upiększając ani nie koloryzując. Do opisu swojej rzeczywistości nie używa wyszukanych słów, mówi prostym, zwyczajnym językiem. Z pewnością dlatego tak lekko i szybko czyta się jej wspomnienia.

Wcześniej znałam Danutę Wałęsę z licznych fotografii jako uśmiechniętą żonę pierwszego prezydenta w wolnej Polsce. Raczej byłam przekonana, że wiedzie szczęśliwe, pozbawione zmartwień życie. Pierwsza Dama. Żona Lecha Wałęsy. Tymczasem jednak uśmiech do zdjęć okupiony był wyrzeczeniami, prześladowaniami i wieczną walką o spokój w rodzinie. Z perspektywy czasu pani Danuta opowiada o tym ze spokojem, ale nie potrzeba bujnej wyobraźni aby uzmysłowić sobie przez co musiała w życiu przejść i jak wielkiej odwagi i uporu potrzeba jej było nieraz w życiu. To wszystko to ogromne atuty jej wspomnień. Bije z nich dobry duch będący z pewnością okazją do zadumy nad minionymi czasami. Opowieść ta wzruszy przede wszystkim żyjące wówczas w podobnej sytuacji kobiety.

Mi osobiście Danuta Wałęsa imponuje najbardziej jako matka. Nie potrafię wyobrazić sobie jak można wychować ośmioro dzieci w dwóch pokojach. Wiem, że w tamtych czasach nie ona jedna żyła w podobnych warunkach. Tym bardziej cenne jest przypomnienie o tym wszystkim tym, którzy twierdzą, że dwójka dzieci w jednym domu to już tłok. Wielki szacunek dla tych wszystkich matek rodzących co roku kolejne dziecko i potrafiących radzić sobie z całą gromadą małych dzieci na raz. Zastanawiam się tylko czy fakt, że dzieci Wałęsy nie do końca dobrze potrafiły stworzyć swoje własne rodziny jest wynikiem tego nad czym najbardziej ubolewa pani Danuta, czyli brakiem w dzieciństwie pełnej rodziny i ojca.

W wspomnieniach tych razi jednak zbyt mały krytycyzm w stosunku do siebie. Wiadomo, że po tym wszystkim co przeszła autorka, może być z siebie dumna, ale zbyt częste powtarzanie tego jak świetnie dawała sobie rade wydaje się być lekko nieszczere. Danuta Wałęsa mimo obiecanych w tytule tajemnic nie zdradza nam wszystkich. Liczyłam na więcej opowieści z osobistego życia rodziny Wałęsy. W większości to o czym mówi autorka jest już znane wszystkim. Biografie Wałęsy prawie każdy zna na pamięć. I o ile wyznanie żony prezydenta rzuca nieco światła na to co działo się w ich domu w czasach historycznych to jednak nie wspomina o dobrych i przyjemnych momentach rodzinnych. Nie chcę wierzyć, że wcale ich nie było. Ze zdjęć zamieszczonych w książce dobrze przecież widać uśmiechniętych małżonków na wakacjach w kraju i zagranicą, w wolnych od politycznej działalności chwilach. O tym autorka wspomina tylko pobieżnie albo wcale. Czy dlatego aby nie zburzyć obrazu niewdzięcznego męża i ojca? Nie sądzę jednak, aby po tym co opisuje żona Wałęsy miał on spaść z piedestału na jaki wyniosły go bohaterskie czyny. Nie od dziś wiadomo, że aby osiągnąć wielki sukces trzeba coś w zamian poświęcić. Nie rzadko jest to właśnie rodzina.

Po tej książce jeszcze bardziej nie mogę się doczekać kręconego już filmu Wajdy o Wałęsie z Robertem Więckiewiczem w roli głównej i Agnieszką Grochowską w roli żony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz