W tym roku Akademia Szwedzka nagrodziła Literacką Nagrodą Nobla swojego rodaka, 80-letniego poetę Tomasa Tranströmera. Minęło już piętnaście lat odkąd nagrodę tę przyznano Wisławie Szymborskiej. Aktywna "poetycko" poetka, nadal raczy nas swoją twórczością. Niedawno z niecierpliwością czekałam na wizytę Szymborskiej w Norymberdze. Szykowałam już tomiki poezji aby poprosić o dedykację. Poetka jednak z powodów zdrowotnych odwołała swój przyjazd, a wiersze zostały niepodpisane. Jesienią często sięgam po poezję z mojej półki. Chciałabym podzielić się emocjami jakie wzbudza we mnie tomik Szymborskiej Tutaj.
Swoimi dziewiętnastoma utworami noblistka jak zwykle podsumowuje rzeczywistość. Czytając je nie potrafię zapomnieć, że autorka tych wierszy spogląda na świat z perspektywy wielu lat życia, czuć to niemal w każdym wersie. W jednym z wierszy wywołuje siebie kilkunastoletnią, w innym narzeka na swoja pamięć. W wielu miejscach Szymborska przywołuje przeszłość, często porównując ją do współczesności, co zawsze wychodzi na niekorzyść tej drugiej. Obrazuje to jak intensywnie poetka wsłuchuje się w siebie i swoje długie życie, które już teraz można analizować na wiele sposobów. Tomik ten to dla mnie w pewnym sensie rodzaj podróży po prozie życia. Dopiero Szymborska za każdym razem uzmysławia mi jak jest ona ciekawa, różnorodna i jak wiele mądrości można z niej czerpać, wystarczy tylko wnikliwie się wpatrzeć w otaczających nas ludzi i najbliższą codzienność. Poetka jak sprawna mistrzyni odkrywa kilka sposobów na dojrzenie w zwykłych sprawach wielkich prawd dotyczących naszej egzystencji. Zastanawiam się tylko, czy jest to zdolność dostępna wyłącznie poetom?
Tutaj to tomik nie różniący się zbytnio ani tematycznie ani technicznie od pozostałego dorobku twórczego poetki. Wiem, że niektórzy zarzucali Szymborskiej monotonię oraz fakt, że nie wnosi niczego nowego do swojej poezji i powraca wciąż do tych samych wątków tematycznych. Znawcy wcześniejszych wierszy poetki bez trudu odnajdą w nowym tomiku utwory, które jednoznacznie kojarzą się z wcześniejszymi wierszami Szymborskiej. Jednak prawdziwi miłośnicy i wielbiciele poezji Szymborskiej podejdą do tych wierszy z radością. Nie ma nic piękniejszego przecież niż kontynuowanie tego co mądre i wartościowe. Absolutnie nie rozumiem więc tych zarzutów. Dla mnie jest to typowy wyznacznik poezji wielkiej poetki. Nie chciałabym czytać u Wisławy Szymborskiej czegoś innego niż się po niej spodziewam. Każdy jej tomik to zbiór niebywałych perełek, wierszy krótkich i dłuższych, poważnych, ironicznych i żartobliwych. Każdy utwór sprzyja zadumie nad otaczającą nas rzeczywistością. Uwielbiam ten rodzaj poezji.
Ota jak Niemcy w Norymberdze przygotowali się do spotkania z wielką polską poetką:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz