czwartek, 10 marca 2011

Rzecz o Antoniu Gaudim. W drodze do świętości.

Josep Tarragona, Gaudi. Boży Architekt, 2002 


„Poezja, muzyka, śpiew są sztukami czasu. Architektura, rzeźba, malarstwo-sztukami przestrzeni. Poezja jest architekturą w czasie, architektura jest poezją w przestrzeni...Ponieważ piękno jest blaskiem prawdy, bez której nie ma sztuki. A prawda jest jedna, jedyna.”


Te słowa wypowiada wg Tarragona wielki architekt wszechczasów Antonio Gaudi. W całej książce, napisanej nieco poetycko, można znaleźć jeszcze kilka takich perełek, przy których trzeba koniecznie zatrzymać wzrok.

Książa ta, tłumaczona z hiszpańskiego i wydana przez wydawnictwo APOSTOLICUM w serii Victores przybliża życie katalońskiego architekta od momentu narodzin po śmierć. Liczy sobie jednak zaledwie 173 strony, w związku z czym nie spodziewałam się wcale opisu szczegółów z życia Gaudiego. Cel powstania tej książki był mi znany od początku i właściwie ani na moment nie daje o sobie zapomnieć (do czego raczej nie jestem przyzwyczajona). Książka ta bowiem powstała jako jeden z projektów przybliżających Gaudiego ku beatyfikacji. Sam autor jest czynnym członkiem stowarzyszenia działającego na rzecz beatyfikacji architekta. Jak się też dowiedziałam, książka ta jest jedną z trzech jakie napisał o Gaudim (niestety nie dotarłam do pozostałych). W związku z powyższym, autor wyszukuje w życiu architekta już od dzieciństwa momentów, czynów, słów i wszelkiego rodzaju znaków potwierdzających jego „świętość”. Wiąże się więc z tym, w moim odczuciu nawet przesadna, idealizacja architekta i wszystkiego co go otaczało. Oczywiście nie neguję czy też nie podważam faktu, że naprawdę tak było, że Antonio już jako mały chłopiec wydawał się być niezwykle grzeczny, pobożny i nieskalany. Jednak niektóre dialogi i słowa przypisywane przez autora Gaudiemu w dzieciństwie i wczesnej młodości, wydają się nieco sztuczne. Duży wpływ na to mają na pewno czasy, w których dorastał Gaudi. W XIX wieku z pewnością mówiło się i wyrażało nieco inaczej niż dzisiaj. W książce Tarragona jest to jednak nieco drażniące.

Znając już wcześniej życie i twórczość Antonia Gaudiego nie dowiedziałam się z tej książki wielu nowych faktów. Bez wątpienia jednak największą zaletą jest tutaj wyjaśnienie symboliki dzieł katalońskiego artysty. Autor opisuje powstanie katedry ubogich Sagrada Familia od samego początku i szczegółowo śledzi kolejne etapy jej powstawania, tłumacząc sens i symbolikę poszczególnych jej fragmentów. Wszystko to wyjaśniane jest nam przez samego Gaudiego, poznajemy więc również dużo jego pomysłów, które nie doczekały się z różnych powodów realizacji.

Cel jaki postawił sobie hiszpański pisarz Tarragona został oczywiście osiągnięty. Przez całą swoją książkę, opisując ważne etapy w życiu Gaudiego przekonuje, że fundamentem wszystko co stworzył architekt była katalońska pobożność a jego dzieła przenika niespotykana religijność. Patrząc z tej właśnie perspektywy i biorąc pod uwagę niebywałą twórczość oraz jej ogromne znaczenie nie tylko w Barcelonie ale na całym świecie, jestem w stanie uwierzyć w świętość Antonia Gaudiego.

Proces beatyfikacji architekta rozpoczął się w 2000 roku. Od tamtej pory trwają intensywne przygotowania. Trybunał diecezjalny przestudiował dokumenty i wysłuchał świadectw dotyczących domniemanej świętości Gaudiego od osób, które go znały lub słyszały bezpośrednie świadectwa o nim, a także ekspertów i badaczy jego życia i dzieła. W lipcu 2006 roku, rozpoczęto pracę nad summarium (elementami duchowości). Etap diecezjalny w Hiszpanii został już zakończony i proces przeniesiono do Watykanu, gdzie obecnie jest przygotowywana synteza procesu, tzw. positio. Podobno proces ten posuwa się szybko, być może więc niedługo, przeczytana przeze mnie książka faktycznie będzie opisywała życie świętego.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz