wtorek, 4 września 2018

Siła sióstr

Martyna Bunda, Nieczułość, 2017



"Naprawdę, naprawdę to, co było przedtem, nie miało już znaczenia. Pszczoły, których rój latał bezradnie przez całą wojnę, w końcu znalazły gruby, solidny konar. (…) Po pięciu latach wojny nastał czas zawracania życia na właściwe miejsce." (s.37)





Przeczytałam Nieczułość jednym tchem. Hipnotyzująca narracja nie pozwoliła mi się od niej oderwać. Niezwykły styl powieści trzyma mocno w dziwnym napięciu i to właśnie dlatego zwyczajna powojenna historia życia kaszubskiej rodziny przyciąga zainteresowanie i zaczarowuje swoim urokiem. Dawno nie czytałam takiej książki. 

Cztery główne bohaterki to matka i trzy córki. Kolejne rozdziały zatytułowane imieniem jednej z kobiet opowiadają zdarzenia z jej punktu widzenia. To bardzo interesujący zabieg. Często kilka razy czytamy o tym samym, ale z perspektywy innej kobiety. Relacje między matką a córkami oraz między siostrami są różne, tak samo jak każda z nich jest całkiem inna. Życie w PRL-u nie było dla nich usiane różami, mężczyźni też nie zawsze potrafili uszczęśliwić a wojenna przeszłość rodziny, ciągle dawała o sobie znać. W tej rodzinie była jednak przedziwna siła, trzymająca wszystkie kobiety razem mimo różnych przeciwności.

To historia, w którą aż chce się zanurzyć drugi raz. I to nie tylko dlatego, że wydarzenia rozgrywają się w moich rodzinnych stronach. Niektóre motywy z powieści na długo pozostają przed oczami. Dla mnie będzie to ślad żelazka na brzuchu Rozeli, świniobicie, prosięta z grzywkami, jadąca na świni Gerta, świecące się berlińskie buty na obcasie Trudy i jej wróżąca perła, rzeźba przypominająca Ildę, Ilda na motorze, aż w końcu rosół ze starej kury, który przygotowała na swoją stypę Rozela. Książka jest nominowana do Nagrody Nike! Trzymam kciuki dla autorki! 


5 komentarzy:

  1. Nominacja do Nike - to mówi już samo za siebie, pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Większość wydarzeń jest inaczej zapamiętana i interpretowana. Tak rodzi sie bogactwo wspomnień i doświadczeń. Dziękuje za bardzo interesującą propozycję. Mam nadzieję, że okaże się dla mnie równie ciekawa, jak "1945 Wojna i pokój". Pozdrawiam i zapraszam do odwiedzenia mojego bloga www.krainslowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tą różnicą, że "Wojna i pokój" to książka historyczna a "Nieczułość" to po prostu powieść z tłem historycznym:)

      Usuń
  3. Urodziłam się już po czasach PRL, więc z ogromną ciekawością sięgam po powieści, które mogą mi przybliżyć tamte czasy. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja urodziłam się w latach 80-tych i również nic nie pamiętam. POzostają nam tylko książki i filmy:)

      Usuń