środa, 13 czerwca 2018

Kościelna encyklopedia

Szymon Hołownia, Kościół dla średnio zaawansowanych, 2007





WYPOMINKI są jak gest pozdrowienia, danie sygnału, że choć ludzie odchodzą, po tej stronie życia wciąż są bliscy, którzy o nich pamiętają, „wywołują” ich z masy ogólnej zmarłych.




Wzięłam tę książkę do ręki aby tylko ją przejrzeć. Jednak wartki potok słów objaśniających przeróżne kościelne zagadnienia zainteresował mnie tak bardzo, że zagłębiłam się w nie tracąc poczucie czasu. Szymon Hołownia opowiada dowcipnie i zadziornie. Stworzył alfabetyczny zbiór haseł związanych z Kościołem katolickim rozumianym jako instytucja, nie wgłębiając się w tajniki wiary. Tytuł brzmi groźnie, okładka raczej komiczna (sugerująca, że ksiądz to marionetka), czyta się jednak bardzo lekko i przyjemnie.

Hasła, które wymyślił sobie autor do analizy nieraz wzbudzają zdziwienie. Obok całkiem poważnych mamy dużą ilość zabawnych typu: Liturgia uścisków, Katolickie rośliny, Katechetka, Kareoke, Gosposia, Fabryka świętych, Bozia, Bezokolicznik, Stolik pod telewizor, Obsesja seksualna, Psalmy złorzeczące itp. Przeglądając książkę, nie sposób wręcz się przy tych hasłach nie zatrzymać.

Autor w tytule sugeruje, że książka nie jest skierowana tylko do katolików. Ja jednak, jako wierząca i praktykująca również dowiedziałam się o kilku nieznanych mi sprawach, a przy okazji dużo sobie w głowie uporządkowałam. Wiem już na przykład jakie warunki trzeba spełniać aby otrzymać rozwód kościelny, za co można dostać ekskomunikę albo co to jest „Celebret”. Z perspektywy emigranta potrafię też porównać różnice między kościołem w Polsce a w Niemczech. Przynajmniej jeśli chodzi o bardzo popularnych w Monachium diakonów i dominujące na ołtarzu ministrantki.

Definicje, które spodobały mi się w książce:

BEZOKOLICZNIK – „Przekazać mężowi, że kolęda była”, „Nie pić tyle”, - bezokolicznik to wciąż popularne wśród części duchowieństwa „obejście” problemu, jak zwracać się do świeckich.

BOZIA – jest to pieszczotliwe określenie Absolutu.

CELEBRET – legitymacja służbowa księdza.

KAREOKE – zwyczajowa nazwa specjalnej instalacji, za której pomocą podczas nabożeństw wyświetla się tekst pieśni, tak by lud, miast mamrotać, mógł je śpiewać bez błędów.

LIST PASTERSKI – rodzaj tortur, którymi władze kościelne wypróbowują pokorę i wytrzymałość wiernych.

1 komentarz:

  1. Muszę wreszcie zacząć czytać Hołownię, pozdrawiam jeszcze nocną porą !

    OdpowiedzUsuń