piątek, 23 grudnia 2016

Mistrzowie pod choinką

"Opowieści wigilijne", 2000

Olga Tokarczuk, Jerzy Pilch, Andrzej Stasiuk




" Bo właśnie do tego lokalu wszedł pan Janek pewnego grudniowego popołudnia bardzo dawno temu.
Na dworze padał śnieg, powietrze nad Śródmieściem miało barwę paryskiego błękitu, a ludzie spieszyli się do domów bardziej niż zwykle.
Pan Janek nie śpieszył się wcale."
(A. Stasiuk)





Jerzy Pilch "Pastorałka Don Juana"

Olga Tokarczuk "Profesor Andrews w Warszawie"

Andrzej Stasiuk "Opowieść wigilijna"

Nasi polscy mistrzowie pióra już od szesnastu lat umilają świąteczne, zimowe wieczory swoimi opowiadaniami. Można je czytać co roku, tak samo jak słucha się powracających o tym czasie świątecznych przebojów muzycznych w radiu. Uwielbiam wracać do tych tekstów w grudniu. Kiedy więc dzieci z początkiem adwentu wystawiają swoje zimowo-świąteczne książeczki do codziennego czytania, ja odnajduję na półce małą, czerwoną opowieść polskich autorów.

Pierwszy z trzech zebranych w tym zbiorze opowiadań to tekst Jerzego Pilcha „Pastorałka Don Juana” pochodzący z książki Pod mocnym Aniołem. Mocne wejście opowieścią z przebiegu kolacji wigilijnej na oddziale alkoholików daje dużo do myślenia i nie pozostawia bez smutnych refleksji „Siedzieliśmy za stołem, byliśmy przemieszani z samobójcami i siostry nie spuszczały z nas oka.” (s.7)

Opowiadanie Olgi Tokarczuk „Profesor Andrews w Warszawie” to balansująca na granicy absurdu relacja z kilku grudniowych dni sławnego profesora psychologii, który przyjechał do Warszawy akurat w czasie wprowadzenia stanu wojennego. „Ach, zostać w tej maleńkiej łazience, w brzuchu wielkiego bloku, w środku wielkiego mroźnego miasta, być pozbawionym słów, nie rozumieć i nie być rozumianym. Patrzeć w sam środek płaskiego, cudownie okrągłego rybiego oka. Nie ruszać się stąd.” (s.37)

Wszystkie trzy opowiadania łączy typowa grudniowa nostalgia połączona ze specyficznym dla każdego z autorów poczuciem humoru. Lubię do nich wracać. W pewnym sensie, pozwalają mi docenić swoje szczęście, co jest jednocześnie świetnym wstępem przed noworocznymi podsumowaniami. Cieszę się, że spędzam święta tu i teraz, w rodzinnym gronie szczęśliwych ludzi, moich najbliższych.

WESOŁYCH ŚWIĄT!!!!!!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz